Dorota Zawadzka po latach opieki oddaje psa: „To koszmar, z którego nie umiemy wyjść”

Dorota Zawadzka, znana widzom jako Superniania, podzieliła się w sieci jednym z najbardziej poruszających wpisów w swojej karierze. Psycholożka, która od lat uczy Polaków, jak z czułością, ale i konsekwencją wychowywać dzieci, tym razem opowiedziała o swoim własnym bólu i bezsilności. Po miesiącach prób i konsultacji ze specjalistami Zawadzka podjęła dramatyczną decyzję – musi oddać jedną ze swoich ukochanych suczek.

Dorota Zawadzka

i

Autor: Akpa/ Facebook/ Facebook
  • Dorota Zawadzka, znana jako Superniania, ogłosiła w emocjonalnym wpisie, że musi oddać jednego ze swoich ukochanych psów – suczkę Wiosenkę.
  • Mimo konsultacji z behawiorystami i miesięcy terapii, dwie suczki Zawadzkiej zaczęły się niebezpiecznie atakować, a wspólne życie stało się niemożliwe.
  • „To decyzja, która rozrywa nam serce, ale nie mamy wyjścia” – napisała Zawadzka, prosząc o pomoc w znalezieniu nowego, spokojnego domu dla Wiosenki.

Zawadzka: „Nie myślałam, że kiedykolwiek będę musiała to napisać”

Jak wyznała w poście Dorota Zawadzka, problem między jej dwiema suczkami – Kwietną i Wiosenką – zaczął się pół roku temu od drobnej sprzeczki o... chusteczkę. Z czasem relacja psów zaczęła się pogarszać.

Zaczęliśmy działać natychmiast: konsultacje z behawiorystką, kolejne opinie innych specjalistek, terapeutyczne sesje dla psów, leki, ćwiczenia, długie spacery, starannie planowane spotkania z innymi psami. Daliśmy z siebie wszystko

– zaznaczyła Zawadzka. Mimo ogromnego zaangażowania całej rodziny sytuacja nie uległa poprawie. Wręcz przeciwnie – konflikt między zwierzętami przybrał niebezpieczny wymiar. „Dziewczyny zaczęły na siebie polować. Nie potrafią już funkcjonować razem. Każdy wspólny moment to napięcie, każda wspólna przestrzeń – pole minowe” – przyznała.

Zobacz: Ma zapasy, drewno i gotówkę! Tak na wojnę przygotowała się Dorota Zawadzka

Decyzja, która „rozrywa serce”

Wspólnie z behawiorystkami i hodowczynią Dorota Zawadzka podjęła decyzję o oddaniu młodszej suczki, Wiosenki, w nowe, spokojniejsze miejsce.

To jest decyzja bolesna, ale przemyślana. Niestety jednak konieczna. Ani one, ani my nie możemy tak żyć dalej

– napisała. Zawadzka nie ukrywała, że czuje ogromny żal i poczucie porażki. – „Wiemy, że to my popełniliśmy jakiś błąd. Nie wiemy, jaki, ale czujemy odpowiedzialność” – dodała. W emocjonalnym wpisie zwróciła się też do swoich obserwatorów z prośbą o pomoc w znalezieniu Wiosence kochającego domu.

Zobacz: Dorota Zawadzka mieszkała w namiocie. Zrobiono z niej bezdomną alkoholiczkę!

Superniania prosi o serce dla Wiosenki

Jak podkreśliła, Wiosenka to dwuletnia, wyjątkowo przyjacielska suczka – dobra w relacjach z ludźmi i dziećmi, otwarta na kontakt, czuła i spragniona miłości. Jedynym warunkiem jest dom, w którym nie będzie musiała żyć w napięciu z drugim psem.

Tęsknimy za tym, co było, za wspólną zabawą, za tym, jak spały razem na kanapie. Teraz każdy dźwięk i ruch przypomina nam o tym, co straciliśmy. To koszmar, z którego nie umiemy wyjść bez bolesnego rozstania

– wyznała Dorota Zawadzka, kończąc swój wpis słowami wdzięczności dla wszystkich, którzy zdecydują się pomóc. Ten poruszający apel pokazuje, że nawet najbardziej odpowiedzialni opiekunowie czasem muszą stanąć przed niemożliwym wyborem – między miłością a bezpieczeństwem swoich zwierząt.

Tak dziś wygląda Superniania. Dorota Zawadzka mocno się zmieniła
Super Express Google News
Sonda
Czy traktujesz psa lub inne zwierzę jak członka swojej rodziny?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki