
Służby ratunkowe zostały wezwane na miejsce po godzinie 18:00. Mały Trigg został znaleziony nieprzytomny w wodzie przez członków rodziny. Na miejscu natychmiast rozpoczęto reanimację, która trwała aż do przyjazdu ratowników. Chłopiec został przewieziony do szpitala w stanie krytycznym. Lekarze przez sześć dni walczyli o jego życie, jednak obrażenia spowodowane niedotlenieniem mózgu okazały się zbyt poważne.
Niestety, 18 maja, lokalna policja i biuro koronera hrabstwa Maricopa potwierdziły najgorsze informacje – chłopiec zmarł, nie odzyskawszy przytomności. Wieść o jego śmierci natychmiast obiegła media i wywołała falę współczucia dla rodziny Kiser.
Emilie Kiser i jej rodzina pogrążeni w żałobie
Emilie Kiser, znana z mediów społecznościowych influencerka i vlogerka parentingowa, nie skomentowała jeszcze publicznie tragedii, jednak jej bliscy zaapelowali o prywatność i szacunek w tym niezwykle trudnym czasie. Rodzina ma otrzymywać wsparcie psychologiczne i pomoc od lokalnej społeczności.
Internauci z całego świata wyrażają żal i wsparcie w komentarzach pod wcześniejszymi postami Emilie. Wielu z nich podkreśla, jak ważna jest świadomość zagrożeń związanych z przydomowymi basenami, szczególnie w przypadku małych dzieci.
Tragiczne statystyki utonięć dzieci w USA
Eksperci przypominają, że utonięcia są jedną z głównych przyczyn śmierci dzieci do 5. roku życia w Stanach Zjednoczonych. Tego typu tragedie najczęściej mają miejsce właśnie w przydomowych basenach, które – choć wydają się bezpieczne – mogą stać się śmiertelną pułapką w zaledwie kilka minut. Ratownicy apelują do wszystkich rodziców o stały nadzór nad dziećmi i zabezpieczanie basenów specjalnymi barierami lub alarmami. Dramat rodziny Kiser to kolejne bolesne przypomnienie, jak niewiele potrzeba, by doszło do tragedii.
Galeria: Sonia Szklanowska na ostatnich zdjęciach. Gwiazda "Hotelu Paradise" nie żyje