Edyta Górniak uciekła do Krakowa by chronić Allanka! Co się stało?

2016-02-22 3:00

W to jeszcze chyba nie każdy uwierzył. Edyta Górniak (44 l.) razem z synem Allankiem (12 l.) porzuciła Warszawę i zamieszkała w Krakowie. To jednak szczera prawda! "Super Express" poznał szczegóły tej przeprowadzki.

- Oboje z Allanem zakochaliśmy się w Krakowie podczas moich przygotowań do wystąpienia sylwestrowego. Szczęście w oczach mojego dziecka daje mi zawsze motywację do działań. Jesteśmy tu bardzo szczęśliwi i mamy wielką radość w odkrywaniu tego pięknego miasta - opowiada "Super Expressowi" Edyta.

Zamieszkali w willi na jednym ze strzeżonych osiedli. W Krakowie Edyta znalazła też studio nagrań, gdzie intensywnie pracuje i przygotowuje się do boju o Eurowizję 2016. Jednak mieszkania w stolicy nie zamierza sprzedawać.

- W Polsce nigdy nie zamierzałam mieszkać w innym mieście niż Warszawa. Od 25 lat, z przerwą, kiedy mieszkałam w Wielkiej Brytanii, zawsze zamieszkiwałam Warszawę lub jej okolice. Uwielbiam Warszawę, dlatego cieszę się, że praca pozwoli mi regularnie do niej wracać - wyznaje nam gwiazda piosenki.

Allanek trafił do nowej szkoły. To międzynarodowa placówka z amerykańskim certyfikatem. Czesne w niej kosztuje kilkadziesiąt tysięcy złotych. - Chłopak od razu się tam odnalazł. Poznał nowych kolegów, którzy oprowadzili go po szkole i otoczyli opieką. Poszedł do klasy o rok wyżej, niż był w Warszawie. Miał egzamin specjalny i tak zdecydowano zgodnie z jego wynikami - mówi nam znajomy gwiazdy.

Wiele osób jednak zadaje sobie pytanie, dlaczego tak naprawdę Górniak postanowiła uciec z Warszawy. Padła teza, że wszystko przez wypadek jej byłego męża Dariusza K. (40 l.). W lipcu 2014 r., prowadząc pod wpływem narkotyków, zabił on na pasach kobietę. Do dziś siedzi w areszcie, a końca postępowania karnego nie widać. Grozi mu 12 lat więzienia.

- Edyta miała dosyć tego całego zamieszania. Najbardziej odbijało się to na Allanku, który musiał znosić docinki w szkole czy na podwórku. Ona bała się jechać z synem do aresztu, aby nie stać się sensacją dnia. Każdy czekał na jej konfrontację z obecną żoną K. i jej dzieckiem. To męczące i wyniszczające dla tak wrażliwej artystycznej duszy - tłumaczy nasz informator.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki