Ewa Kasprzyk zmiażdży Iwonę Guzowską!

2015-06-26 14:07

To będzie walka roku! Iwona Guzowska (41l.) stanie w ringu z aktorką Ewą Kasprzyk (58l.) ! Panie walczyć będą o 20 tys złotych, które przekażą na cel charytatywny!

Takiej walki w Polsce jeszcze nie było. W połowie października Iwona Guzowska stanie w ringu z Ewą Kasprzyk podczas Gali Boxing Night 11, której organizatorem i właścicielem jest Marcin Najman (36l.). Panie mają za sobą pierwsze spotkanie i nie ukrywają, że to będzie naprawdę zacięta walka. -Jeżeli w nas jest duch walki to myślę, że to będzie krwawa jatka. Może tak być, ponieważ ja jestem osobą która idzie na całość- wyznaje Ewa Kasprzyk w rozmowie z „Super Expressem”. -Trochę się boję, że Iwona rozłoży mnie na łopatki. Muszę się przygotować. Jeśli chodzi o leżenie to mam to opanowane. Nie będzie z tym problemu (śmiech). Natomiast czy to będzie po minucie? Może być wcześniej, może być później kto to wie? Mam za sobą cztery miesiące „Tańca z gwiazdami” i nie bałam się, tym bardziej nie boje się boksu. Poza tym Iwona jest bardzo sympatyczna i może mnie trochę oszczędzi. Widziałam parę walk kobiet i jak kobiety się dopadną to nie odpuszczą, a że to jest w słusznej sprawie to myślę, że będziemy walczyć do krwi. Chciałabym jeszcze potem coś zagrać, może potem będę grała role charakterystyczne bardzo z wgniecionym policzkiem. Ale dopuszczam do siebie myśl, że wygram- dodaje Ewa. Trener aktorki nie ma złudzeń i całym sercem wierzy, że ta pokona Guzowską.-Ewa zmiażdży Iwonę. Nie dajemy jej żadnych szans- zapewnia trener Mirek Okniński. Iwona Guzowska z lekkim lękiem podchodzi do walki po tylu latach spędzonych na ringu boi się, że zrobi Ewie krzywdę. -Bardzo się stresuje. Obawiam się sytuacji, kiedy Ewa na mnie ruszy a ja wtedy podświadomie wyprowadzę jakiś straszny cios. Strasznie się boję, że zorbie Ewie krzywdę a tego bym nie chciała. Krew sportowca zawsze we mnie płynie, więc pewne rzeczy są poza moją kontrolą. Będą próbowała być w tym pojedynku mistrzynią uników - wyznaje Iwona Guzowska.- Jestem pełna podziwu dla jej odwagi bo się zgodziła na ten pojedynek. A przecież w ringu może zdarzyć się wszystko i to naprawdę przez przypadek-kwituje. Panie będą walczyły o 20 tysięcy złotych, które wygrana przeznaczy na cele charytatywne. - Podczas gali zostaną także zlicytowane rękawice, w których wystąpią. Pomożemy m.in. Oliwierowi, który urodził się bez rączek i nóżek- wyznaje Marcin Najman. Bokser już od 14 lat organizuje gale charytatywne i jak widać wychodzi mu to znakomicie.

Zobacz: Justyna Steczkowska wspomina Michaela Jacksona. Pokazała wspólne zdjęcie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki