Figurski zawieszony za obrazę prezydenta!

2009-03-19 20:00

Michał Figurski (36 l.) już wie, czym grozi obrażanie na antenie głowy państwa. A to może być dopiero początek. Dziennikarz razem z Kubą Wojewódzkim (46 l.) został zawieszony. Figurski przeprasza i przyznaje, że gdyby znał konsekwencje, nie obraziłby prezydenta.

To wydanie audycji "Poranny WF" Figurski zapamięta na długo. Razem z Wojewódzkim żartowali sobie z prezydenta. Wojewódzki udawał polskiego dziennikarza, a Figurski korespondenta BBC, który tłumaczy jego słowa. Za każdym razem, gdy Kuba mówił "Lech Kaczyński", Michał tłumaczył to jako: "Small, retarded, stupid man called president of Poland Lech Kaczyński" (w wolnym tłumaczeniu "Mały, niedorozwinięty, głupi człowiek zwany prezydentem Polski, Lechem Kaczyńskim"). Czy rzeczywiście mogli nie wiedzieć, że obrażają głowę państwa i co im za to grozi?

Czy będzie proces w tej sprawie, tego jeszcze nie wiadomo. Jednak Figurski i Wojewódzki już ponieśli pierwsze konsekwencje swojego żartu. Zostali zawieszeni w pracy przez stację Eska Rock. Prawnicy stacji sprawdzają wyemitowany materiał pod kątem ewentualnego naruszenia prawa.

Urzędnicy Kancelarii Prezydenta są oburzeni. - Trudno taką wypowiedź ocenić inaczej, niż jako podłe pogwałcenie wszelkich zasad, jakimi powinni się kierować wszyscy uczciwi ludzie, także dziennikarze - mówi tvp.info Andrzej Duda, minister w Kancelarii Prezydenta.

Figurski się broni i zapewnia, że po polsku nigdy by takich słów nie wypowiedział. - Nie jestem tak odważny jak Lech Wałęsa i Janusz Palikot - mówił "Dziennikowi". Czy gdyby wiedział, jakie będą konsekwencje tego skeczu, zażartowałby tak samo? - Nigdy w życiu. Nie jestem samobójcą. Po pierwsze naprawdę nie chciałem nikogo obrazić, a po drugie nie chciałem sprowadzać takich kłopotów na mego pracodawcę i współprowadzącego. Żałuję, że tak to wszystko wyszło - podkreśla.

- Nie chciałem nikogo obrazić. Na pewno nie chciałem urazić prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jeśli stało się inaczej, przepraszam - mówi Figurski.

Nie wiadomo jeszcze, czy i jakie ewentualnie kroki podejmie w tej sprawie Kancelaria. Jednak za obrazę głowy państwa ściga się z urzędu, a za takie przestępstwo grozi nawet trzy lata więzienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki