Nieznane nowe wiadomości o Gabrielu Sewerynie. "Cztery razy zmieniał koszulki z emocji"

2024-01-04 14:04

Gabriel Seweryn nie żyje już ponad miesiąc. Popularny projektant futer i gwiazdor programu "Królowe życia" zmarł w głogowskim szpitalu 28 listopada 2023 roku. Okoliczności jego śmierci są badane przez prokuraturę. Właśnie wyszły na jaw nieznane nowe wiadomości o Gabrielu Sewerynie, które przekazała jego bliska przyjaciółka. Wiemy, jak wyglądała końcówka życia celebryty i jakie miał plany na przyszłość.

Okoliczności śmierci Gabriela Seweryna. Nowe informacje z prokuratury

Śmierć Gabriela Seweryna wstrząsnęła nie tylko jego rodzinnym Głogowem, lecz także całą Polską. Gwiazdor programu "Królowe życia" przed śmiercią miał błagać o pomoc. Sprawa badana jest przez prokuraturę. Przeprowadzona została sekcja zwłok projektanta, a z ostatnich informacji wynika, że głogowska prokuratura rejonowa prowadzi śledztwo "w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci Gabriela S. w dniu 28 listopada 2023 roku w Głogowie". Nerwowo miało być także na pogrzebie Gabriela Seweryna. Jeden ze świadków uroczystości zdradził portalowi światgwiazd.pl, że podczas ostatniego pożegnania gwiazdora programu "Królowe życia" doszło nawet do rękoczynów. Nic nie zapowiadało śmierci projektanta. Mimo różnych trudności, miał on poważne plany na przyszłość, o których opowiedziała jego koleżanka.  

Gabriel Seweryn był pilnym uczniem. "Cztery razy zmieniał koszulki z emocji"

Już wcześniej pisaliśmy o tym, że Gabriel Seweryn kształcił się w sztuce robienia makijażu permanentnego. Był bardzo pilnym uczniem. Trafił pod skrzydła swojej przyjaciółki Sylwii Stańczak-Wieczorek. - Ja bardzo chciałam, żeby nauczył się perfekcyjnie tego zawodu. On przede wszystkim miał to coś. (...) To był artysta i chciał ten artyzm swój przekazać klientom. Bardzo się wzruszał, jak pigmentował. Cztery razy zmieniał koszulki z emocji, ponieważ tak chciał, żeby te klientki były zadowolone i nie umiał zrozumieć, że mi to tak wychodzi szybko, a on tego jeszcze nie umie. Był bardzo ambitny i myślę, że mógłby wiele osiągnąć w tym zawodzie. Wróżyłam mu duży sukces - zdradziła kobieta. Nam z kolei opowiadała, że w planach Gabriela Seweryna był wyjazd poza granice Polski. -  Nic nie wskazywało na to, że Gabriel był chory. Miał oczywiście swoje życiowe problemy, ale nie wpływały one na pracę. Był coraz lepszy w makijażu permanentnym. Chętnie się uczył i naprawdę robił to z pasją. Mieliśmy wielkie plany, mieliśmy jechać za granicę - wyjawiła "SE" Sylwia Stańczak-Wieczorek. 

W naszej galerii prezentujemy, jak wyglądała pracownia Gabriela Seweryna po jego śmierci

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki