Gwiazdor "The Voice of Poland" porzucił wytwórnię. Teraz ma problem

2020-06-19 13:19

Adam Stachowiak (23 l.) był objawieniem siódmej edycji “The Voice of Poland”. Zaprezentowany przez niego utwór “Mamo” szybko stał się hitem i został jednym z największych przebojów roku. Artysta długo czekał z wydaniem płyty, zrywając w międzyczasie kontrakt z wytwórnią i zakładając własną. Wtedy pojawił się koronawirus...

Adam Stachowiak w The Voice of Poland

i

Autor: Adam Stachowiak Adam Stachowiak w The Voice of Poland

Adam Stachowiak na Facebooku poinformował o trudnej sytuacji w jakiej znalazł się w ostatnich dniach. Po tym jak zakończył współpracę z wytwórnią, zdecydował się założyć własną. I kiedy miał już gotowy materiał okazało się, że na chwilę przed jego premierą on i jego rodzina muszą poddać się kwarantannie. "Post dotyczył ubezwłasnowolniających warunków kontraktów, których przez 3 lata byłem ofiarą. Razem z Anią chcieliśmy pokazać Wam jak wielkie piętno odcisnęło to na naszym życiu i opowiedzieć Wam historię, w której miłość zwycięża ze strachem, i w której ze wzajemnym wsparciem można przenosić góry. Oba posty były częścią przygotowywanej przez nas od wielu miesięcy kampanii długo wyczekiwanego nowego singla, który ukaże się pod skrzydłami naszej własnej wytwórni. Zaryzykowaliśmy, postanowiliśmy wszystko na jedną kartę i zaczęliśmy działać. Dla Was. Od jutra mieliśmy umówione w Warszawie wywiady, nagrania, spotkania, etc. Łącznie ponad 30 spotkań!!!! Wszystko zrobiliśmy własnymi siłami, zarywając noce i poświęcając cały nasz czas. Niestety większość z nich musimy odmówić/przełożyć, ponieważ najprawdopodobniej czeka nas dwutygodniowa kwarantanna" - napisał na Facebooku.

22-latek z The Voice of Poland został ojcem [INTYMNE ZDJĘCIE Z PORODÓWKI]

Artysta robi teraz wszystko, by dotrzeć do jak największego grona odbiorców i wypromować swoją nową piosenkę "Dotrę na szczyt". - Napisałem ten utwór pod wpływem ogromnych emocji. Podobnie było z „Mamo” – nikt nie zastanawiał się czy ten utwór się sprzeda, czy wytwórnia go zaakceptuje, czy zwróci się koszt produkcji teledysku… Tym razem po raz kolejny usiadłem przy pianinie i napisałem piosenkę o tym, co czuję. Ostatnie lata były dla mnie bardzo wymagające, co słychać w powstałych w tym okresie utworach. Cieszy mnie bardzo teledysk, do którego napisała scenariusz (i który wyreżyserowała) bardzo mi bliska osoba, czyli moja żona Ania. Byliśmy przy wszystkich sukcesach i porażkach razem, dlatego nie ma tutaj ani grama sztuczności. Maciej Olejniczak pięknie zinterpretował naszą wizję i dzięki temu powstał bardzo emocjonalny i prawdziwy obrazek. Do współpracy przy „Dotrę na szczyt” zaprosiłem także wybitnych muzyków, którzy wnieśli wiele dobrego do tej pieśni. Czas jest bezwględnie trudny dla wszystkich, ale tylko z pozytywnym nastawieniem i głową na karku jesteśmy w stanie go przetrwać i „dotrzeć na szczyt” – opowiada Adam.

Czytaj "Super Express" bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie KLIKNIJ tutaj

Super Raport 18 VI (goście: Kidawa-Błońska, Sokołowski)

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki