Gwiazdy narzekają, a on nie! Daniec zaskoczył wyznaniem o świadczeniach

2025-10-02 9:31

Emerytury polskich gwiazd od lat wzbudzają zainteresowanie opinii publicznej. Wielu artystów narzeka, że po latach kariery na scenie otrzymują świadczenia, które ledwo pozwalają na godne życie. Tymczasem Marcin Daniec, jeden z najpopularniejszych satyryków w kraju, postanowił przerwać milczenie i opowiedzieć o swojej sytuacji finansowej. Zdradził, że jego emerytura jest przyzwoita, a wszystko dzięki temu, że od młodości świadomie dbał o swoją przyszłość.

Marcin Daniec od dziesięcioleci należy do czołówki polskich artystów kabaretowych. Jego charakterystyczny styl i poczucie humoru sprawiły, że od lat bawi publiczność w całej Polsce. Co więcej, w odróżnieniu od wielu kolegów i koleżanek z branży, nie narzeka na wysokość świadczeń. W najnowszych wywiadach przyznał, że wszystko zawdzięcza konsekwencji i rozsądnemu podejściu do finansów. Inni mogą się od niego uczyć?

Zobacz też: Marcin Daniec z młodszą o 20 lat żoną na premierze. Rafał Szatan przybył samotnie!

Marcin Daniec szczerze o emeryturze

W świecie polskiego show-biznesu nie brakuje opowieści o gwiazdach, które po latach świetności zmagały się z biedą i niskimi emeryturami. Wiele osób ze środowiska artystycznego przyznaje, że nie myślało o przyszłości i nie odprowadzało składek. Efekt? Świadczenia, które ledwie wystarczają na podstawowe potrzeby. Marcin Daniec od początku kariery starał się tego uniknąć.

Mam przyzwoitą emeryturę, bo myślałem o niej już wcześniej - wyjawił w rozmowie z "Wprost".

Zobacz też: Marcin Daniec miał 39 lat, zakochał się w 19-latce. Przyszła na jego show z rodzicami, usiadł jej na kolanach

Artysta podkreślił, że przez lata pracy na scenie pilnował, by odpowiednie składki trafiały na jego konto. Co więcej, zanim jeszcze stał się rozpoznawalny, zdobywał doświadczenie zawodowe w innych branżach.

Nie narzekam dlatego, że mam kilka przygód przed rozpoczęciem zawodowego występowania na scenie. (...) Wszędzie tam, gdzie pracowałem, odprowadzano te wymagane (...) składki. Dlatego pilnowałem tych ludzi  - zdradził w rozmowie z portalem pomponik.pl.

Satyryk wspomniał także o służbie wojskowej, którą odbył we Wrocławiu. To również miało wpływ na wysokość jego świadczeń. Dzięki temu dziś nie musi martwić się o przyszłość finansową, choć, jak sam podkreśla, pieniądze nie są głównym powodem, dla którego nadal występuje. 

Zobacz też: Zadumany Marcin Daniec na pogrzebie Franciszka Smudy. Satyrykowi towarzyszyła żona

Zobacz naszą galerię: Gwiazdy narzekają, a on nie! Daniec zaskoczył wyznaniem o świadczeniach

Sonda
Ile powinna wynosić GODNA emerytura?
Marcin Daniec miał 39 lat, zakochał się w 19-latce. Przyszła na jego show z rodzicami, usiadł jej na kolanach
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki