Hakerzy chcieli ukraść najnowszy klip Armando przed premierą!

2016-01-22 16:00

Wytwórnia Lemon Records zdecydowała się na wcześniejszą premierę najnowszego teledysku Armando do piosenki  „Rapa rapa re" ponieważ ktoś chciał ukraść zabezpieczony klip jeszcze przed emisją w sieci.

Armando

i

Autor: materiały prasowe

Klip do piosenki „Rapa rapa re" miał ujrzeć światło dzienne dopiero na początku lutego, ale z uwagi na niepokojące wieści od informatyków, pracujących w wydawnictwie Lemon Recors, premierę postanowiono przyspieszyć. Co się stało?

- Jeden z informatyków odkrył „ruchy obcych" w naszej sieci i nie chodziło tu bynajmniej o wrogi najazd z kosmosu... Takie rzeczy się zdarzają i cieszy mnie fakt, że moja wytwórnia Lemon Records jest bardzo czujna. Ktoś próbował „majstrować" przy plikach. Nie wiemy, w jakim celu to robił. A, że bierność w takich przypadkach nie popłaca, więc premierę postanowiliśmy przyśpieszyć - opowiada w rozmowie z SE.PL Armando. - Sprawę badają technicy. Nie wiemy dokładnie, czy chodziło tylko o mój klip oraz moje pliki, ale od tego zaczęła się cała procedura. Mamy nadzieję, że na tym, się skończy - dodaje artysta, który nie do końca jest zadowolony z obecnego obrotu spraw.

To zdarzenie nieco wytrąciło go z równowagi i zburzyło pewne wcześniejsze założenia dotyczące promocji singla.

- Sytuacja do komfortowych nie należy. Mieliśmy opracowaną strategię promocyjną, która w związku z zaistniałą sytuacją nie będzie miała prawa bytu. Nie zmienia to natomiast faktu, że do całej sprawy podchodzę z ogromną dozą optymizmu. Nie oszukujmy się - komuś bardzo zależało, a to dobrze wróży - uśmiecha się Aron Jędrzejczyk, bo tak brzmi jego prawdziwe imię i nazwisko Armando.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki