Tomasz Jakubiak był jedną z najbardziej charakterystycznych postaci w świecie polskiej gastronomii. Jego energię, poczucie humoru i talent kulinarny znała cała Polska. Widzowie pokochali go za szczerość i autentyczność, którą widać było zarówno na ekranie, jak i w relacjach prywatnych. Jego historia związku z Anastazją Mierosławską, choć nietypowa, była dowodem na to, że miłość potrafi zaskoczyć i odmienić wszystko – niezależnie od okoliczności.
Zobacz też: Nie żyje Tomasz Jakubiak. Tragiczne informacje przekazała rodzina
Historia miłości Tomasza Jakubiaka i Anastazji Mierosławskiej
Choć drogi Tomasza Jakubiaka i Anastazji Mierosławskiej przecięły się już wcześniej, prawdziwa bliskość narodziła się dopiero przy ponownym spotkaniu jesienią 2019 roku. Tomasz nigdy nie ukrywał, że już pierwsze wspólne chwile z Anastazją miały ogromne znaczenie - niedługo później para dowiedziała się, że spodziewa się dziecka. Tomasz w jednym z wywiadów mówił, że zrobił wtedy straszną rzecz. Zdradził swoją poprzednią partnerkę. Wybrał Anastazję i tak zaczęło się ich wspólne życie.
Z mamą mojego dziecka, Anastazją, poznaliśmy się bardzo dawno temu i ponownie spotkaliśmy bodajże w październiku 2019. Popełniłem wtedy straszną rzecz, bo zdradziłem swoją poprzednią partnerkę. Po upojnej nocy okazało się, że Anastazja jest w ciąży - mówi w rozmowie z portalem Oh!me.
Niestety, początki nie były łatwe. Jego partnerka musiała zmierzyć się z falą hejtu i ocen, które spływały z mediów społecznościowych. Tomasz zawsze stawał w jej obronie i podkreślał, że mimo trudnych okoliczności, udało im się zbudować prawdziwą rodzinę - silną, zgraną i pełną wsparcia.
Zobacz też: Bardzo dobre wiadomości dla Tomasza Jakubiaka! I to tuż przed świętami!
Z czasem ich miłość tylko rosła w siłę. Tomasz – choć wcześniej sceptycznie nastawiony do instytucji małżeństwa – zaczął planować ślub. Uroczystość odbyła się na Bali, w intymnej atmosferze, w otoczeniu bliskich przyjaciół i rodziny. Para wyglądała na zakochaną jak nigdy, a ceremonia była przypieczętowaniem ich wspólnej drogi.
Kiedy opowiadał o swoim małżeństwie, Jakubiak nie krył dumy i wzruszenia. Mówił o Anastazji jako o kobiecie swojego życia. Śmiał się, że to on – nie ona – miał dokładnie zaplanowane wesele od początku do końca. Łączyła ich nie tylko miłość, ale i wspólna pasja, czyli gotowanie. Podkreślał, że w kuchni najczęściej działał solo, ale w ich domu śniadania były domeną Anastazji, co tworzyło idealny rytm ich codzienności.
Anastazja, kiedy dowiedziała się o chorobie Tomka, bardzo mocno go wspierała w walce o zdrowie. Małżonkowie udzielili nawet wspólnego wywiadu, w którym podzielili się receptą na szczęśliwą relację. Mówili, że "ważna jest wyrozumiałość, podobne priorytety i wspólna pasja - w ich przypadku gotowanie".
Dziecko pary również wiedziało o chorobie ojca. Mimo iż ma dopiero cztery lata, małżeństwo postanowiło odpowiednio wyedukować chłopca.
Tak, rozmawiałem ze swoim synem o chorobie, mimo że ma cztery lata, to nie ukrywamy przed nim, że jeżdżę do szpitala. Anastazja też bardzo szybko znalazła książeczki dla dzieci, które opowiadają o raku (...) Od samego początku go w tym edukujemy, bo nie ma nic gorszego niż okłamywać dziecko. Bo potem, co mu powiesz, jeśli ta choroba będzie trwała dłużej, dwa, trzy lata i później coś się stanie złego, jak on zareaguje? - powiedział kucharz w rozmowie z dziennikarzami "DDTVN".
Zobacz też: Tomasz Jakubiak rok temu dowiedział się, że ma raka. "Ryczałem jak dziecko". Diagnoza brzmiała jak wyrok
Zobacz naszą galerię: Historia miłości Tomasza Jakubiaka i Anastazji