Tomasz Jakubiak, znany kucharz, autor programów kulinarnych i dziennikarz, zmarł po długiej walce z agresywnym nowotworem jelita cienkiego i dwunastnicy. Choroba dała przerzuty do kości, miednicy i kręgosłupa. Jakubiak nie ukrywał swojej choroby – wręcz przeciwnie, dzielił się dramatycznymi etapami leczenia i szukał pomocy publicznie, walcząc do samego końca.
Gdy leczenie w Polsce nie przynosiło rezultatów, Tomasz Jakubiak rozpoczął terapię w specjalistycznej klinice w Izraelu. Koszty leczenia pokryto dzięki ogromnej zbiórce, która zgromadziła ponad milion złotych.
Ból przeszedł moje oczekiwania. Musieli mnie przypinać pasami do łóżka
– mówił w jednym z wywiadów. W kwietniu 2025 roku jego stan znacznie się pogorszył i został przetransportowany do kliniki w Atenach. Mimo intensywnego leczenia nie udało się go uratować. Informację o śmierci Jakubiaka potwierdzili jego bliscy.
Znany z programów takich jak „Jakubiak lokalnie” i „MasterChef” kucharz promował polskie produkty, lokalną kuchnię i autentyczność w gotowaniu. Jego odejście poruszyło nie tylko fanów, ale całe środowisko gastronomiczne. Pozostanie w pamięci jako pełen pasji kucharz i waleczny człowiek, który do końca nie tracił nadziei.
Z ogromnym bólem informujemy, że odszedł Tomek Jakubiak - ukochany Tata, Mąż, Kucharz i Człowiek, którego serce biło dla innych — w domu, przy stole, w codzienności. Jego odejście zostawiło pustkę, której nie da się opisać słowami. Rodzina prosi o pełne uszanowanie prywatności i spokoju w tym niezwykle trudnym czasie - poinformowano w social mediach
Jakubiak od miesięcy zmagał się z agresywnym nowotworem, który ostatecznie odebrał mu życie
Diagnoza, którą usłyszał w 2023 roku, brzmiała jak wyrok: nowotwór jelita cienkiego i dwunastnicy z przerzutami do kości, miednicy i kręgosłupa. W Polsce nie dawano mu dużych szans na wyzdrowienie. Jakubiak postanowił więc podjąć leczenie w specjalistycznej klinice w Izraelu, która oferowała nowoczesne metody terapii.
Pod koniec marca 2025 roku Tomasz Jakubiak wrócił na krótko do Polski, jednak jego stan się pogorszył. W kwietniu został przetransportowany karetką do kliniki w Atenach. Miał tam podjąć kolejną próbę terapii, ale jego organizm był już bardzo wyniszczony. Ostatnie dni spędził otoczony najbliższymi, którzy nie opuszczali go nawet na chwilę.