Jakimowicz też stracił pracę przez wypowiedzi o LGBT

2019-08-07 9:29

Kilka dni temu Redbad Klynstra-Komarnicki (50 l.), aktor najbardziej znany z „Na dobre i na złe”, stracił angaż w serialu po niefortunnym wpisie na Twitterze. Teraz przykre konsekwencje dosięgnęły także Jarosława Jakimowicza (50 l.).

Jarosław Jakimowicz

i

Autor: AKPA

Przypomnijmy: Redbad, polski aktor holenderskiego pochodzenia, zapytał fanów na Twitterze, "Czy w PL pedofile są częścią LGBT+, czy nie?". Po wpisie wylał się na niego hejt, bo internauci zauważyli, że porównanie pedofilii do homoseksualizmu jest niestosowne. Klynstra-Komarnicki tłumaczył zaś, że jego wpis miał mieć szerszy kontekst: w Holandii w latach 2006-2010 istniała Partia Pedofilii, która dążyła do zmiany kategorii pedofilii z dewiacji na orientację seksualną.

Aktor "Na dobre i na złe" stracił pracę. Przez wpis o pedofilii i LGBT

Zwolennikiem społeczności LGBT nie jest także Jarosław Jakimowicz, który w TVP poskarżył się, że i on stracił pracę przez swoje wypowiedzi.

– Miałem umówioną taksówkę, która wiezie mnie na plan. Serial, rola, wynegocjowane stawki. Dzwoni do mnie agentka i mówi, że »w związku z twoimi wypowiedziami oni z ciebie zrezygnowali« – powiedział w programie „Minęła 20”.

Jakimowicz ujawnił, że jego kolega Andrzej Pągowski nagle zerwał z nim kontakt, a przez wpisy dziennikarki Karoliny Korwin Piotrowskiej musiał walczyć z nienawistnymi komentarzami.

– I teraz nagle mój kolega, Andrzej Pągowski, pisze wiadomość, że nie może być moim kolegą. A znamy się ze 20 lat. Nie odebrał ode mnie telefonu do dzisiaj i nie oddzwonił – mówił w TVP Jakimowicz. – Pani Karolina Korwin-Piotrowska zrobiła wpis, który zaczyna się od: »czy rzygaliście dzisiaj« i wrzuciła mój filmik. I ruszył skomasowany atak. Z 300 różnych kont zaatakowano mnie słowami, których ja nigdy nie użyłem do nikogo.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki