Justyna Steczkowska zdradza swój sekret na sukces. Mówi o błędzie, który popełniła jako młoda dziewczyna
Justyna Steczkowska od lat jest uznawana za ikonę kobiecości, nieustannie zachwyca sceniczną energią i nienaganną sylwetką. Nigdy nie pokazuje się bez makijażu i odpowiedniej stylizacji. Wielu fanów zadaje sobie pytanie, jak artystce udaje się łączyć niezwykle wymagającą karierę z życiem rodzinnym? W szczerej rozmowie z "Super Expressem" diva uchyliła rąbka tajemnicy. Okazuje się, że za jej sukcesem stoi żelazna zasada, której trzyma się każdego dnia.
Justyna Steczkowska nie ukrywa, że wymaga od siebie bardzo wiele, ale zna też ryzyko, jakie niesie za sobą praca bez chwili wytchnienia. Gwiazda postanowiła również podzielić się niezwykle ważną radą dla młodych kobiet, które wątpią w swoją wartość. Przyznała się do błędu, który sama popełniła w młodości i który był dla niej bolesną, ale cenną lekcją życia. Jej słowa mogą być inspiracją dla wielu młodych Polek.
Zobacz również: Eksperymentują, by wyglądać jak nastolatki! Gwiazdy zdradzają swoje szokujące sposoby na wieczną młodość
Justyna Steczkowska zdradza swój klucz do sukcesu. To dzięki tej jednej rzeczy łączy pracę i rodzinę
Zapytana o to, jak na co dzień pielęgnuje swoją kobiecość, Justyna Steczkowska odpowiada z rozbrajającą prostotą. Jej zdaniem nie potrzeba do tego skomplikowanych zabiegów.
- Proste, jestem kobietą. I tyle wystarczy. Myślę, że czasami w zupełności wystarczy. Tyle i aż tyle
- wyznaje w rozmowie z nami artystka. Jednocześnie piosenkarka nie ukrywa, że poprzeczkę stawia sobie bardzo wysoko. Przyznaje, że podobnie jak wiele innych kobiet, ma wobec siebie ogromne wymagania, które czasem bywają wręcz przytłaczające.
- Też wymagam od siebie bardzo dużo. Czasem nawet za dużo
- mówi wprost. Jak zatem znaleźć złoty środek między ambicją a potrzebą odpoczynku?
Zobacz również: 53-letnia Justyna Steczkowska jako syrenka wije się w błękitnej toni. Zdradza „tajemnicę urody sprzed 300 lat”
Justyna Steczkowska ma zestaw rad o odpoczynku
Według Justyny Steczkowskiej nie ma jednej recepty, ale kluczowe jest unikanie skrajności. Ostrzega, że praca ponad siły to prosta droga do wypalenia.
- Nie można się zapracować na śmierć. Bo praca przestaje cię cieszyć, a wtedy to już jest droga do depresji. Natomiast doba ma tylko 24 godziny. Chcielibyśmy bardzo dużo zrobić, wszystko przeczytać, wszystko zobaczyć, a tak się nie da
- tłumaczy. Sekretem jej doskonałej organizacji i umiejętności łączenia tak wielu ról życiowych jest jedna, prosta cecha, z której jest niezwykle dumna.
- Jestem po prostu bardzo zdyscyplinowana. To jest jedyne, co mogę o sobie powiedzieć. I jestem z tego trochę dumna. Dyscyplina to jest coś, co pozwala ci osiągać pewnego rodzaju sukcesy. I to w każdej dziedzinie życia, czy to jest gotowanie, czy to jest ćwiczenie, czy to jest niespóźnianie się, wszystko, tak? Do wszystkiego potrzebna jest dyscyplina, do osiągania sukcesów również i cierpliwość. Więc myślę, że to jest pewnego rodzaju klucz
- zdradza Steczkowska.
Justyna Steczkowska z ważną radą dla młodych kobiet. "Nie doceniałam swojej własnej siły"
Wiele młodych kobiet zmaga się dziś z brakiem pewności siebie i niskim poczuciem własnej wartości. Justyna Steczkowska, patrząc z perspektywy czasu na początki swojej kariery, doskonale rozumie ten problem. Postanowiła podzielić się osobistym doświadczeniem i przestrogą, która płynie z jej własnych błędów.
- Moja odpowiedź jest dosyć prosta. Kiedy byłam w ich wieku, to po prostu nie doceniałam swojej własnej siły. I to był mój błąd, bo za bardzo polegałam na innych ludziach
- wyznaje nam szczerze artystka.
- A tak naprawdę z perspektywy czasu widzę, że miałam więcej siły i odwagi od nich. Przez to ciągnęłam wiele niepotrzebnych wózków za sobą długi czas. A nie było to potrzebne
- wspomina Steczkowska. Mimo wszystko traktuje te doświadczenia jako ważną życiową lekcję. Na koniec rozmowy zwraca się bezpośrednio do wszystkich dziewczyn, które wątpią w siebie, z przesłaniem pełnym otuchy i siły.
- Ale było to jakąś lekcją życia, więc każdy ma w sobie siłę. Trzeba tylko chcieć ją w sobie obudzić i mieć odwagę być sobą. To wszystko. Niby nic, a jednak trudne. Więc powodzenia dziewczyny!
- podsumowała Justyna Steczkowska.