Trwająca właśnie edycja "Tańca z Gwiazdami" wchodzi w decydującą fazę. Za nami emocjonujący ćwierćfinał, w którym z programem pożegnali się Barbara Bursztynowicz i Michał Kassin. Było to ogromne zaskoczenie dla fanów, zwłaszcza że wcześniej z rywalizacji odpadli faworyci, czyli Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz. W gronie pozostałych uczestników walka o Kryształową Kulę nabiera tempa, a wśród najpoważniejszych kandydatów do zwycięstwa wymienia się Wiktorię Gorodecką oraz Katarzynę Zillmann. Medalistka olimpijska, znana z odwagi, autentyczności i niegasnącej energii, w patrze z Janją Lesar tworzy jeden z najbardziej magnetycznych duetów tej edycji.
Zobacz też: Polsat zmienia reguły tuż przed finałem "Tańca z Gwiazdami". Jurorzy przejmują władzę
"Taniec z Gwiazdami": Katarzyna Zillmann szczerze o relacji z Janją Lesar
Katarzyna Zillmann, która od lat przyzwyczajona jest do sportowej dyscypliny, w tanecznym show odnalazła zupełnie nową pasję. Jak sama przyznaje, taniec stał się dla niej formą ekspresji i odskocznią od codziennych treningów. Duża w tym zasługa jej partnerki, Janji Lesar, znanej tancerki, która na parkiecie jest prawdziwą petardą. Między nimi szybko pojawiła się wyjątkowa nić porozumienia. Wystarczyło kilka wspólnych choreografii, by widzowie zaczęli zauważać, że w ich tańcu jest coś więcej niż tylko współpraca sceniczna. Jest prawdziwa chemia i zaufanie.
Ich wspólny występ, zakończony symbolicznym pocałunkiem, wywołał niemałe poruszenie w sieci. Część internautów doszukiwała się w tym geście głębszego znaczenia, inni uznali, że to po prostu artystyczna forma wyrazu. Jedno jest pewne, duet Zillmann i Lesar wzbudza emocje i nie przechodzi niezauważony. Wioślarka, która nie boi się mówić o sobie otwarcie i szczerze, zyskała w programie ogromną sympatię widzów, pokazując, że siła i wrażliwość mogą iść w parze.
Poza parkietem obie panie spędzają ze sobą sporo czasu. W wywiadzie dla portalu pompomonik.pl Janja Lesar przyznała, że ich znajomość nie skończy się wraz z programem.
Myślę, że będziemy się spotykać - powiedziała z uśmiechem.
Z kolei Zillmann dodała: "Ja chcę dalej tańczyć".
Wszystko wskazuje na to, że połączyło je coś więcej niż tylko taniec, to wspólna pasja i wzajemny szacunek, który może zaowocować przyjaźnią na lata. Na pytanie, czy mogą już nazwać się przyjaciółkami. Wioślarka, jak przystało na osobę z dystansem do siebie, odpowiedziała żartobliwie: "Musimy to jeszcze ustrukturyzować".
Zobacz też: Czy Karolak kupuje noty? Maserak komentuje wysokie oceny jury w "Tańcu z Gwiazdami"
Zobacz naszą galerię: Katarzyna Zillmann o relacji z Janją Lesar. Teraz już wszystko jasne