TVP 1 jak co roku organizuje koncert kolęd w Pałacu Prezydenckim, będący równocześnie finałem akcji charytatywnej "Szlachetna paczka". Tym razem jednak, jak wynika z informacji "Super Expressu", organizatorzy imprezy natrafili na niespodziewane problemy. - Wszyscy artyści z najwyższej półki odmawiali. Oficjalnie z powodu przepełnionych kalendarzy, nieoficjalnie zdradzali, że nie chcą być utożsamiani z prezydentem, który kpi z prawa - zdradza jeden z pracowników TVP. Wśród gwiazd, które nie chcą śpiewać dla Dudy, są m.in. Kayah i Maryla Rodowicz.
- Mieliśmy naprawdę problem, zwłaszcza że nie mogliśmy podzielić się nim z Kancelarią Prezydenta. W końcu zgodziły się Antonina Krzysztoń (61 l.), Halina Frąckowiak (68 l.) i zespół Pectus - dodaje nasz informator.
Dotychczas we wspólnym kolędowaniu prócz Kayah i Rodowicz brali udział m.in. Irena Santor (81 l.), Natalia Kukulska (39 l.), Stanisław Soyka (56 l.).
Tylko osoba prowadzącej się nie zmieniła. A jest nią Małgorzata Kożuchowska (44 l.). Choć, jak dowiedział się "SE", i to nie było pewne. - Kancelaria Prezydenta jej nie chciała. Urzędnicy uznali, że aktorka jest "skażona", bo w zeszłym roku prowadziła ten koncert u Bronisława Komorowskiego. A oni chcą odciąć się od poprzednika. Na szczęście dali się przekonać - zdradza nasze źródło. Koncert już został zarejestrowany i TVP 1 pokaże go w czasie świąt.
Zobacz: Bronisław Cieślak nie uwodził na Borewicza z 07 zgłoś się