Krawczyk wyznaje: "Rzucałem się na lewo i prawo, żeby mieć jak najwiecej przygód z kobietami"

2015-12-31 9:58

Krzysztof Krawczyk był kiedyś prawdziwym hulaką! Brał od życia więcej, niż mu się należało. Na szczęście w porę się opamiętał. Jego podejście do życia zmieniła żona i wiara. Teraz patrzy w przeszłość z lekkim wstydem i żalem.

Polski Elvis Presley zawsze kiedy wspomina dawne czasy, kaja się. Z perspektywy lat, dostrzega w swoim zachowaniu pychę i egoizm. Na szczęście w porę zszedł ze złej ścieżki życia. Pomogła mu w tym trzecia żona, Ewa i wiara w Boga. Jednak Krawczyk nie zawsze stosował się do przykazań Kościoła. Kiedy dowiedział się, że jego druga żona go zdradziła, był w rozsypce, mimo tego, że sam wcześniej zdradzał. - Uważałem, że mnie wolno, ja samolub, egoista, książę pan, mogę, a ona nie, a tu nagle bum i sytuacja się odwróciła - wyznaje piosenkarz w "Dużym Formacie".

To spowodowało, że piosenkarz pogrążył się w wielkim smutku, który jakoś musiał odreagować. - Mogłem słuchać tylko muzyki klasycznej, zamykać się w domu, pić, stosować różne używki - wspomina muzyk. Przyznaje się też, że szukał zemsty na żonie, raniąc inne kobiety. - Rzucałem się, ciskałem się w rewanżu na lewo i prawo, żeby mieć jak najwięcej przygód z kobietami - mówi Krawczyk.

Na szczęście artysta pojął swój błąd i postanowił się zmienić. - Myliłem się jednak, myśląc, że można być z jedną kobietą, teraz jestem z Ewą 30 lat, nie czuję żadnych myśliwskich zapędów i jestem szczęśliwy - dodaje Krawczyk. Gratulujemy zmiany i udanego związku!

Zobacz: Kłopoty Krzysztofa Krawczyka - wysiada mu kręgosłup

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki