Krawczyk zaśpiewał dla wiernych w kościele w Studzienicznej (ZDJĘCIA!)

2010-08-01 14:25

Tego się chyba nikt nie spodziewał. Podczas niedzielnej mszy świętej w kościele Matki Boskiej Szkaplerznej w Studzienicznej pod Augustowem zaśpiewał sam Krzysztof Krawczyk (64 l.). Ten wielki artysta uczestniczył przypadkiem w nabożeństwie. Ksiądz prowadzący mszę nie przegapił takiej okazji!

Sanktuarium w Studzienicznej na Suwalszczyźnie to jedno z najważniejszych miejsc dla wiernych z całej Polski. Setki pielgrzymów bierze udział w nabożeństwach w tamtejszym kościele, chcąc otrzymać boskie błogosławieństwo. Jednak tej niedzieli byli świadkami niemal cudu.

W kościele znalazł się sam Krzysztof Krawczyk z żoną Ewą, grupką przyjaciół i muzykami. Nagle duchowny zwrócił się do artysty...

- Ksiądz wywołał męża "do tablicy" i oczywiście poprosił, by go wspomógł. Mąż śpiewał a cappella. Były brawa. Potem razem zaśpiewaliśmy "Zdrowaś Maryjo" - opowiada "Super Expressowi" pani Ewa.

- Byliśmy w sanktuarium w Studzienicznej, bo zawsze w niedzielę chodzimy do kościoła. Zatrzymaliśmy się tam, bo akurat w tych stronach koncertowaliśmy. Odwiedziliśmy też mamę, która tu wypoczywa. Byliśmy również na grobach dziadków - dodaje Krawczyk.

Po mszy grupka wiernych otoczyła artystów. Chcieli podziękować za wzruszenia, jakie dostarczyła im ta msza. Krzysztof ze skromnym uśmiechem dziękował wszystkim. Tego dnia pielgrzymi na pewno nie zapomną.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki