Krzysztof Cwynar wspomina Annę German: Śpiewaliśmy nawet w cyrku

2013-09-09 4:00

Krzysztof Cwynar (71 l.) był jednym z najlepszych przyjaciół Anny German (†46 l.). Obydwoje wiele razy wspólnie występowali na scenie. Szczególnie utkwiła mu w pamięci ich trasa po Związku Radzieckim.

Po obejrzeniu serialu "Anna German", Cwynar uważa, że jest w nim zbyt dużo smutnych scen.

- Życie Ani, owszem, nie należało do najłatwiejszych, musiała się zmagać z wieloma przeciwnościami losu, ale była też bardzo pozytywną, ciepłą osobą. Uwielbiała żartować i nabierać innych - wspomina Cwynar i dodaje: - Ania wiele razy opowiadała mi, jakie to wspaniałe jezioro ten Bajkał, jak czysta jest w nim woda, jak piękny ma kolor. Kiedy w końcu znaleźliśmy się nad tym jeziorem, Ania, żeby mi udowodnić, że ta woda rzeczywiście jest czysta, napiła się jej. Odwróciła się i powiedziała: "A widzisz, nie mówiłam, że czysta". Ale jeden z policzków miała wysmarowany na czarno. Okazało się, że akurat wtedy przepływała jakaś plama ropy i Ania się nią ubrudziła - śmieje Cwynar.

>>> Fakty i mity o Annie German. Zafałszowana historia śmierci brata

Gdy występowali w Irkucku, dzień przed występem okazało się, że teatr, w którym mieli śpiewać, się spalił. - Już myśleliśmy, że z występu nici, ale w ostatniej chwili okazało się, że zaśpiewamy. Nie w teatrze, ale w cyrku - dodaje Cwynar.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki