Maleńczuk: To żona rządzi

2009-08-06 16:36

Maciej Maleńczuk (48 l.) ma wizerunek twardego i ostrego faceta. Może taki jest, ale tylko na scenie, bo w domu musi się poddać woli aż czterech kobiet: żony i trzech córek.

Maleńczuk uchodzi za bezkompromisowego wykonawcę i człowieka. Jego wizerunek twardziela umacnia nie tylko pobyt w więzieniu (w 1981 roku został skazany za odmowę służby wojskowej), ale i skandale, jak choćby ostatni z wyzywaniem policjantów.

Tymczasem w domu pod okiem żony artysta zmienia się nie do poznania. - Niby kto ma rządzić, jak nie żona? W domu rządzi żona i tyle - powiedział Maleńczuk "Rewii".

Jaką władzę żona ma nad muzykiem, wszyscy mogli zobaczyć na jednej z gali Fryderyków - żona po prostu przyprowadziła go na smyczy. Jak to tłumaczy Maleńczuk?

- Mamy dzieci, więc nie możemy prowadzać się po domu na smyczy, ale za to prowadzamy się tam, gdzie się da, na przykład na Fryderykach - stwierdził.

"Bo fantazja, fantazja, bo fantazja jest od tego, aby bawić się, aby bawić, aby bawić się na całego..."

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki