Małgorzata Opczowska do 2023 roku związana była z TVP. Widzowie doskonale pamiętają ją jako prowadzącą "Pytania na śniadanie". Niedawno była gwiazda telewizji wybrała się z rodziną na zasłużony odpoczynek. Wraz z mężem Jackiem Łęskim i synem Maksem wyruszyła na Zanzibar. I choć już wróciła do kraju, tak relacjonowała czas spędzony na wyspie:
Jest fantastycznie. Mieszkańcy są bardzo przyjaźni i uśmiechnięci. Pogoda? Idealna – 28, 29 stopni, odrobina wilgoci, ale nie ma upałów nie do wytrzymania. Jest wręcz komfortowo
– przyznała Małgorzata Opczowska.
POLECAMY: Opczowska ze starszym o 23 lata mężem baraszkuje na plaży! Przesadzili?
Na Instagramie Małgorzaty Opczowskiej można zobaczyć pełne słońca kadry z plaży, zdjęcia ze spacerów brzegiem oceanu czy rodzinne ujęcia z lokalnych wycieczek. Opczowskiej towarzyszył podczas wyjazdu lokalny przewodnik – Janek, który świetnie mówił po polsku. Dzięki niemu dziennikarka mogła lepiej poznać kulturę i kuchnię regionu.
Janek oprowadza nas po najpiękniejszych zakątkach wyspy, ciekawie opowiada o lokalnej kulturze i kuchni. Jemy obiady u "zaprzyjaźnionej mamy z Zanzi" – zawsze są pyszne owoce morza i rewelacyjny ryż z warzywami
– zdradziła.
ZOBACZ TAKŻE: Hiszpańskie wakacje Hakiela. Jego ukochana skradła show. To, jak prezentuje się na plaży, powinno być karalne!
Opczowska pochwaliła się wakacjami w raju i wspomina o cenach
Podczas pobytu rodziny na Zanzibarze nie brakowało drobnych radości i wspólnych przygód. Maks, syn Małgorzaty, z zapałem kolekcjonował zdjęcia morskich skarbów.
Mamy już całą galerię zdjęć znalezisk Maksa. Każde spotkanie z morskim stworzeniem przeżywa jak wielką przygodę
– powiedziała z uśmiechem Opczowska.
Choć Zanzibar kojarzy się z egzotyką i luksusem, była prezenterka TVP przyznała, że lokalne ceny są dość przystępne.
Klasyka zanzibarska – wszystko za pięć dolarów. Masaż, bransoletka, kolczyki, świeże mango... wszystko pięć! Ale nie targujemy się. Wiemy, że to dla mieszkańców realne wsparcie
– podkreśliła Opczowska.