Stużyńska podkreślała, że nie chce być na zawsze zaszufladkowana jako Marcysia, dlatego też potrzebuje nowych wyzwań artystycznych. Jak z perspektywy kilkudziesięciu miesięcy ocenia tę decyzję? Czy nie brakuje jej "Złotopolskich"?
- Brakuje mi ludzi, z którymi spędziłam na planie wiele czasu. Ale świadomie zamknęłam już ten rozdział w życiu i zaczęłam następny. Od drugiej połowy października można mnie oglądać w nowym serialu TVN "Grzeszni i bogaci", a na wiosnę wystąpię w kolejnym serialu. Rysuje się też następny projekt. Nie brakuje mi zajęć, jestem zadowolona z tej zmiany - powiedziała aktorka w "Rewii".
Nam się jednak wydaje, że Stużyńska na zawsze już pozostanie Marcysią. Tak jak Piotr Cyrwus (48 l.) pozostanie klanowym "dzieci, umyjcie rączki" Rysiem, a Bronisław Cieślak (66 l.) Borewiczem.