Maria Sadowska ostro do krytyków filmu „Dziewczyny z Dubaju”: „Seks jest w naszej kulturze utożsamiany z diabłem"

2021-12-10 16:06

Reżyserka hitu kinowego „Dziewczyny z Dubaju” w ostatnim wywiadzie odniosła się do krytycznych komentarzy osób oburzonych filmową produkcją. Po projekcji filmu, pojawiło się sporo opinii, że dramat może być reklamą prostytucji. Maria Sadowska asertywnie obaliła tę tezę. Dodała również, co myśli na temat postrzegania seksu w polskiej kulturze.

Maria Sadowska

i

Autor: fot. Jarosław Antoniak

Długo zapowiadany erotyk „Dziewczyny z Dubaju” w końcu doczekał się oficjalnej premiery. Sale kinowe są przepełnione, a Doda wraz z Marią Sadowską mogą być z siebie dumne. Ich najnowsze dzieło frekwencją konkuruje z innym wielkim hitom filmowym - np. „Dom Gucci”. Coraz więcej krajów na świecie wykupuje licencję na możliwość emisji „Dziewczyn z Dubaju” na dużym ekranie. Ostatnio producentka kreatywna - Doda - z dumą pochwaliła się radosną wieścią, że jej pierwsze „dziecko” całkowicie się już zwróciło.

Zobacz wyżej GALERIĘ: Dziewczyny z Dubaju - zdjęcia z filmu

Maria Sadowska ostro do krytyków filmu „Dziewczyny z Dubaju”

Film Emila Stępnia i Doroty Rapczewskiej od początku wzbudzał sporo kontrowersji. „Dziewczyny z Dubaju” są oparte na faktach, a zdaniem Dody, nic nie jest tam umieszczone przez przypadek. Dramat przedstawia historię „afery dubajskiej”, która miała miejsce w 2005 roku. Opisuje on losy modelek, gwiazd telewizji, polityków, piłkarzy i wielu innych osób, które w nieetyczny sposób doszły do sławy i pieniędzy. Mimo tego, że większości osób podobał się film, to są i tacy, którzy twierdzą, że namawia on młode dziewczyny do prostytucji. Głos w tej sprawie zabrała reżyserka Maria Sadowska. Jej zdaniem, „Dziewczyny z Dubaju” niosą zupełnie przeciwny przekaz.

„Mamy ogromne przyzwolenie na przemoc w kinie. Po premierze filmu gangsterskiego nikt nie zadaje pytania, czy to przypadkiem nie jest promocja przestępstw. Nikomu nie przeszkadzają latające flaki i 20 morderstw na minutę, ale sceny erotyczne są podejrzane. Tu od razu podniosły się głosy: "Ojej, chyba promujecie prostytucję!". Cały czas mnie to zastanawia. Seks jest w naszej kulturze utożsamiany z diabłem, ze złem” — odparła w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

Maria Sadowska ubolewa nad stereotypem, że kobieta, która wiele razy uprawiała seks, jest utożsamiana z prostytutką.

„Same nie mają prawa czerpać z niego przyjemności, to domena mężczyzn. Kobieta, która ma kilku kochanków, jest dz***ką. Facet - w najgorszym wypadku - playboyem – kontynuowała.

Na koniec, reżyserka wyraziła nadzieję, że publiczność będzie potrafiła samodzielnie ocenić film i nie podda się manipulacji krytyków.

„Może jestem naiwna, ale wierzę, że po pierwszych projekcjach rozniosła się wieść, że warto iść, że "Dziewczyny z Dubaju" to nie wydmuszka oparta na seksie. Wierzę w publiczność. Nie jest głupia i nie daje się złapać na tak proste chwyty” — tłumaczyła.

Sonda
Obejrzysz film "Dziewczyny z Dubaju"?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki