Cała na biało Marianna Schreiber przed sądem. Celebrytka prowokuje na całego, świecąc nogami i... luksusem

To się musiało wydarzyć. 10 czerwca 2025 roku w warszawskim sądzie ruszył długo zapowiadany rozwód Marianny i Łukasza Schreiberów. Ale to nie sąd, nie adwokaci i nie dokumenty były tego dnia na ustach wszystkich. To Marianna – cała na biało, w stylizacji tak ostrej, że temperatura na sali rozpraw podskoczyła o kilka stopni. Celebrytka wybrała na tę okazję bardzo kusą minispódniczkę, luksusową torebkę i zegarek wart tyle, co mieszkanie w średnim mieście. Zaprezentowała też nowy biust!

Ikona prowokacji – Marianna w roli głównej

Nie byłaby sobą, gdyby nie zrobiła show. Marianna Schreiber wkroczyła do sądu jak na czerwony dywan – biała kamizelka, mini ledwo zakrywające biodra i niebotyczne szpilki. Do tego torebka Louis Vuitton i zegarek Pattek Philippe wart ok. 300 tysięcy złotych. Zero stylizacyjnych kompromisów. Zero przypadków. Stylizacja bardziej pasowała na sesję mody, niż rozprawę rozwodową. Przypadek? Raczej komunikat!

Choć nie udzielała mediom żadnych oświadczeń, jeden gest mówił wszystko – chłodna obojętność dla spojrzeń, skupienie na sobie i pewny krok. Marianna Schreiber już dawno przestała być „żoną polityka”. Teraz to polityk był… „prawie byłym mężem Marianny”.

Zobacz też: Nieznana twarz Marianny Schreiber! "Empatyczna", "inteligentna", "superkobieta". Sensacyjne doniesienia

Od miłości do separacji przez… Instagram?

To historia jak z romantycznego filmu, ale bez happy endu. Poznali się w 2013 roku, ślub cywilny wzięli dwa lata później, a w 2017 przysięgli sobie miłość także przed ołtarzem. Wydawali się być małżeństwem ze snu – on: obiecujący polityk PiS, ona: z pozoru spokojna, oddana partnerka. Ale z czasem Marianna zaczęła pokazywać pazury. Przebojowa, kontrowersyjna, medialna – zupełne przeciwieństwo surowego świata polityki.

W marcu 2024 roku Łukasz Schreiber ogłosił w mediach… separację. Dla Marianny to miał być szok.

Tata Patrycji sam opuścił rodzinę. Sam zdecydował o tym, że nie chce już jej mieć

– mówiła gorzko w rozmowie z „Faktem”. To był moment, w którym pękła publicznie – i rozpoczęła swoją drogę do rozwodu.

Romanse po obu stronach

Kiedy kurz opadł, zaczęły się nowe historie. Marianna nie płakała długo – na jej Instagramie szybko pojawił się Przemysław Czarnecki, były poseł PiS. Romans, który podgrzewał nagłówki przez wiele tygodni, niestety szybko się wypalił. Dziś Marianna jest w związku z Piotrem Korczarowskim – dziennikarzem, komentatorem, aktywistą związanym z Konfederacją. Ich wspólne zdjęcia to manifest: polityka to nie wszystko, miłość bywa ponad partyjne podziały.

A Łukasz? Media donoszą, że coraz częściej widywany jest w towarzystwie Weroniki Reiter – radczyni prawnej z Bydgoszczy i członkini Rady Miasta. Cicha, poukładana, daleka od fleszy i skandali. Czyżby po burzy z Marianną polityk szukał spokojnego portu?

Córka, majątek, rozwód – co dalej?

Choć pierwsza rozprawa już za nimi, formalnie nie są jeszcze rozwiedzeni. Sąd nie wydał orzeczenia – to nastąpi dopiero wtedy, gdy Marianna i Łukasz dogadają się w sprawie podziału majątku oraz opieki nad córką, 9-letnią Patrycją. I choć emocje wciąż buzują, obie strony podkreślają, że dziecko jest dla nich priorytetem.

Cieszę się, że mamy dobre relacje. To dużo dla naszej Pati

– pisała Marianna na Instagramie, próbując załagodzić medialne napięcia. Ale nawet te słowa nie zamydlą faktu: ich rozstanie to jedna z najgłośniejszych historii obyczajowych ostatnich lat.

Marianna Schreiber wyjawiła, co sobie poprawiała. Będziecie zaskoczeni
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki