Mąż Patrycji Markowskiej dźwigał beczki, a teraz targa jej walizeczki. Miło?

Mąż Patrycji Markowskiej (45 l.), Tomasz Szczęsny, jest znany w warszawskim świecie gastronomii. Jako właściciel kilku knajp w życiu trochę się nadźwigał - a to beczki ze złotym trunkiem, a to zgrzewki napojów... Ten trening sprawił, że teraz targanie waliz z fatałaszkami ukochanej mu niestraszne!

Patrycja Markowska, znana z charyzmy i rockowego pazura, w życiu prywatnym coraz częściej pokazuje swoją czułą i romantyczną stronę. Artystka, która niedawno wyszła za mąż za Tomasza Szczęsnego, udowadnia, że mimo intensywnego życia zawodowego, potrafi znaleźć czas na pielęgnowanie swojej relacji. W miniony weekend zakochani wybrali się do Sopotu, gdzie spędzili wspólnie dwa dni, pełne czułości, bliskości i... śmiechu.

Zobacz też: Markowska długo ukrywała męża. Teraz pokazała go z ważnego powodu

Patrycja Markowska spędza czułe chwile z ukochanym w Sopocie

Jak udało nam się dowiedzieć, mimo napiętego grafiku - związanego z promocją nowego materiału muzycznego - Patrycja wygospodarowała kilka chwil, by wyjechać z mężem nad morze. Para zatrzymała się w eleganckim hotelu Sheraton, tuż przy plaży. To jedno z ulubionych miejsc gwiazd, które cenią sobie komfort i piękne widoki na Zatokę Gdańską.

Tomasz, który jeszcze niedawno prowadził trzy lokale gastronomiczne w Warszawie, niedawno sprzedał jeden z nich, by móc więcej czasu spędzać z ukochaną. Ten gest mówi sam za siebie - miłość i relacja z Patrycją Markowską są dla niego priorytetem. I widać to na każdym kroku - mężczyzna nosił walizki żony z dworca, kiedy ona prowadziła rozmowę przez telefon. Dżentelmen w każdym calu!

Zobacz też: Patrycja Markowska wyjawiła, co słychać u znanego ojca. "Bałam się"

Zakochani zostali zauważeni na sopockim Monciaku. Szli objęci, trzymali się za ręce, nie szczędząc sobie uśmiechów i czułości. Przechodnie nie mogli oderwać od nich wzroku. Patrycja była uśmiechnięta i zrelaksowana, a jej śmiech - jak donoszą świadkowie - niósł się po całym deptaku. Trudno było nie zwrócić na nich uwagi. Zdaniem obecnych, aż iskrzyło od zakochania.

Choć wyjazd trwał zaledwie dwa dni, to dla Patrycji i Tomasza był to czas wypełniony miłością i bliskością. Pokazali, że nawet krótkie chwile mogą być niezwykle wartościowe, jeśli spędza się je z ukochaną osobą. Para wróciła do Warszawy, gdzie czekają ich kolejne wyzwania zawodowe - ale wspomnienia z Sopotu z pewnością zostaną z nimi na długo. Ich relacja to przykład na to, że prawdziwe uczucie nie potrzebuje wielkich gestów - wystarczy wspólny spacer, śmiech i trzymanie się za ręce.

Zobacz też: Patrycja Markowska znienacka o wpadce z udziałem męża: "Mogłam się tego domyślić"

Zobacz naszą galerię: Patrycja Markowska z mężem w Sopocie

SE_Patrycja Markowska straciła wzrok na planie teledysku. "Nie było tak kolorowo"
Super Express Google News
Sonda
Czy Patrycja Markowska i Tomek pasują do siebie?
Ale gość!
MANDARYNA: "Ludzie w końcu mi odpuścili". GOŚĆ RADIA ESKA

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki