#metoo #jateż SZOKUJĄCY wpis Pauliny Młynarskiej! "Byłam w 6. miesiącu ciąży..."

2017-10-18 17:24

To przerażające, jak wielką popularność na Facebooku zdobyła akcja #jateż - lub w wersji anglojęzycznej - #metoo. Użycie tego hashtaga w mediach społecznościowych oznacza, że jego autorka była ofiarą molestowania. Oczywiście jego wymiary mogą być różne - molestowanie seksualne, mobbing, molestowanie psychiczne, itd. Do akcji dołączyło wiele znanych kobiet, między innymi dziennikarka Paulina Młynarska. Jej wpis przeraża!

Paulina Młynarska opublikowała we wtorek na swoim Facebooku poruszający post. Rozpoczęła go wyżej wymienionymi hashtagami, czyli #jateż i #metoo. Jej refleksja, będąca jednocześnie osobistym wyznaniem, rozpoczyna się od przykrych doświadczeń ze szkoły: rozbieranie dziewczynek w kiblu, strzelanie z biustonosza na korytarzu, wspomina z niesmakiem Młynarska. Cały wpis Pauliny możecie przeczytać poniżej. To naprawdę smutne i przerażające, że podobne historie miały miejsce w życiu tysięcy lub nawet milionów kobiet. Rozmiar akcji można sprawdzić chociażby po liczbie użytych w mediach społecznościowych hashtagów. A to jedynie kropla w morzu. Takie sytuacje przydarzają się codziennie niejednej z pań. A na światło dzienne wychodzą tylko niektóre.



Prawda, że ten post mrozi krew w żyłach? W momencie pisania tego tekstu post został udostępniony 74 razy. Pod wyznaniem dziennikarki pojawiło się mnóstwo komentarzy. - Kiedy moja córka przerażona z obrzydzeniem opowiadała, jak poczuła obleśne "macanie" w tramwaju, przypomniały mi się te wszystkie ocierania starszych facetów o mnie, niby niechcące dotknięcia biustu, obleśne komentarze, przypieranie do ściany, nerwowe sytuacje w windach i na basenie... - czytamy jeden z wpisów.

Molestowanie to jeden dramat, a poczucie winy czy wstyd, który niestety często towarzyszy ofiarom, to kolejny. Świadczy o tym chociażby ten komentarz: - Piszę ten post chyba 5 raz. Piszę, kasuję, piszę, kasuję. Dlaczego? Bo pisząc czuję strach (co pomyślą inni, wyśmieją mnie, wyprą się), winę i wstyd (histeryzuję, przesadzam). To dowód na to, jak pozornie "niewinne" zachowania odciskają na nas piętno. Sama sobie mówię - nic się nie stało. Ale te uczucia mówią o czymś zupełnie przeciwnym. Stało się, bo to ja czuję wstyd, zażenowanie, strach a nie ci, którzy na co dzień udają "panów życia". To oni powini czuć wstyd, zażenowanie i strach, nie ja - zaraz po tych słowach Internautka przytacza swoją historię molestowania.

Czasu nie da się cofnąć, a ludzkiej mentalności zmienić. Ale życzymy naszym Czytelniczkom, aby nigdy nie miały powodów do używania hashtagów #jateż i #metoo.

Zobacz: QUIZ: Sprawdź, co wiesz o pracy i pensji swojego sąsiada

Sprawdź: Falenica. 24-latek zadźgał rodziców! Patrzyło na to młodsze rodzeństwo?! [ZDJĘCIA]

Polecamy: Nie dostał się na uczelnię o. Rydzyka przez... brak zaświadczenia od proboszcza! Sprawa trafiła do sądu


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki