Mija 5. rocznica śmierci Ewy Demarczyk. Takie naprawdę było jej życie

Ewa Demarczyk błyskawicznie stała się gwiazdą polskiej piosenki. Jako 21-latka w jeden wieczór podbiła wymagającą publiczność krakowskiej Piwnicy pod Baranami. Tam zaczęła się kariera, która miała wymiar światowy. Ale Demarczyk nie zdołała "skonsumować" swojego talentu, popularności i związanych z tym możliwości. Jak mówiła jej przyjaciółka, Krystyna Zachwatowicz: "Zmarnowała ten Paryż przez swoje upory". Życie prywatne artystki także nie ułożyło się po jej myśli. Poznaj największe tajemnice "Czarnego anioła".

Nagrobek Ewy Demarczyk

i

Autor: Kinga Radecka/ AKPA

Ostatni koncert Ewy Demarczyk wykonała ponad 20 lat temu. Od tamtej pory artystka nie pokazywała się publicznie, nie udzielała wywiadów, nie komentowała plotek na swój temat. Podobno prowadziła czasem warsztaty wokalne w Paryżu, miała też uczyć śpiewu w Tel Avivie. Ostatecznie Czarny Anioł - Ewa Demarczyk odeszła 5 lat temu, 14 sierpnia 2020 roku, w wieku 79 lat.

Błyskotliwa kariera Ewy Demarczyk

W wszystko zaczęło się, jak w bajce. 24 czerwca 1962 r. na scenę krakowskiej Piwnicy Pod Baranami wpadł rozanielony Piotr Skrzynecki, założyciel i nieformalny szef kabaretu:

Proszę państwa. Miałem powiedzieć "dobry wieczór", ale nie mogę. Nie mogę, bo już czekam na to, co się zaraz wydarzy. Przed Państwem wspaniała młoda śpiewaczka, która was zachwyci - Ewa Demarczyk

- przypomniała Viva!

Młodziutka, nieśmiała dziewczyna o czarnych włosach, ciemnych, mocno podmalowanych na czarno oczach i w czarnej skromnej sukience, zaśpiewała tak, że Piwnica zamarła. Nigdy wcześniej, ani później nie było tam aż tak magicznie, choć to miejsce z magii słynie. W końcu nie tylko ona tam zaczynała - w tym miejscu rozbłysły gwiazdy Marka Grechuty, Grzegorza Turnaua, czy Ani Szałapak. Ewa Demarczyk w chwili swojego pierwszego piwnicznego występu miała 21 lat. Przy pianinie siedział Zygmunt Konieczny, który napisał muzykę do największych, nieśmiertelnych przebojów krakowskiej artystki. 

Demony Ewy Demarczyk

W 1962 roku Ewa Demarczyk wygrała krakowski Studencki Festiwal Piosenki, rok później wystąpiła podczas I. edycji Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Zaśpiewała wtedy: "Karuzelę z madonnami", "Czarne anioły" oraz "Taki pejzaż". 

Stanęła przed mikrofonem zupełnie niepozorna. Z ostrym makijażem, w czarnej, niezbyt efektownej sukience. I zaśpiewała. Ale jak zaśpiewała! Publiczność po prostu oniemiała. W ciągu jednego wieczora narodziła się gwiazda. 

- wspominał w Viva! Marek Karewicz, fotografik i dziennikarz muzyczny.

W nagrodę dostała skuter lambrettę. Kilka miesięcy później na festiwalu w Sopocie oszołomiła publiczność "Grand valse brillante" - dostała za to wykonanie  nagrodę specjalną. Właśnie tam Ewę Demarczyk zobaczył słynny dyrektor paryskiej Olympii Bruno Coquatrix i zaprosił ją na występy do Francji. W ciągu roku, z nikomu nieznanej, niepozornej dziewczyny, stała się gwiazdą.

Ale Demarczyk nie wiodła gwiazdorskiego życia, wręcz przeciwnie jej prywatność była siermiężna i smutna. Jak mówili wielokrotnie jej przyjaciele, walczyła z własnymi demonami i nigdy ich nie pokonała. 

Byłam w Paryżu, gdy Ewa miała pierwsze występy. Mam wrażenie, że zmarnowała ten Paryż przez swoje upory. A była naprawdę wspaniała. Miała szansę na wielką międzynarodową karierę. Ale ona niczego nie chciała przyjąć. Myśmy ją błagali. Nie i już. Wiele lat później śpiewała w różnych językach. Ale to było już za późno

- mówiła Krystyna Zachwatowicz. 

Tajemnice życia prywatnego Ewy Demarczyk

Ewa Demarczyk wyszła za mąż dwa razy. Obie próby okazały się kompletną porażką. Pierwszy mąż gwiazdy, skrzypek Jakub Szczepański (1938–2020) grał w zespole Mazowsze, ale ich małżeństwo przetrwało tylko kilka miesięcy. Demarczyk podobno bardzo to przeżyła, a sam rozwód wspominała jako wielką traumę. Nie wiedziała, że za chwilę czeka ją coś znacznie gorszego. 

Po śmierci matki (1979), z którą Ewa Demarczyk była mocno związana, gwiazda wyszła za mąż po raz drugi. Wybrankiem był pozłotnik i... złodziej. Wielka diva nie wiedziała oczywiście o tym, że okradał nawet ją samą. Ostatecznie drugi mąż Demarczyk został skazany na karę pozbawienia wolności za popełnione kradzieże, m.in. na jej szkodę. Złodziej trafił do krakowskiego więzienia, a gwiazda rozwiodła się z nim korespondencyjnie - nie chciała sobie zafundować koszmaru spotkań w sądzie po raz drugi.

Od 1981 r. Ewa Demarczyk mieszkała w Wieliczce (na Krzyszkowicach) razem z Pawłem Rynkiewiczem, swoim życiowym partnerem. Chorowała na nadciśnienie tętnicze. Zmarła we śnie 14 sierpnia 2020 w swoim mieszkaniu w Krakowie. 

Zobacz także: Daniel Martyniuk ujawnił prawdę o szczegółach odwyku. Zenek aż rzucił słuchawką

Super Express Google News
Sonda
Słuchałeś/aś piosenek Ewy Demarczyk?
Groby legend i sław Krakowa. Grechuta, Wodecki, Demarczyk i inni

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki