Kiedy zimą Daniel Martyniuk wyskoczył na swoim profilu na Instagramie z atakiem na ojca, Zenka, Danuta Martyniuk nie wytrzymała. Wówczas ona ujawniła, że jej syn jest uzależniony od środków psychoaktywnych i dopóki nie zgodzi się na leczenie, nie dostanie już od rodziców ani grosza. Czyżby matka miała rację?
Danuta Martyniuk miała rację?
Jestem pewna, że gdy nagrywał ten film, był naćpany. To jest człowiek uzależniony, ja od dawna namawiam go, by poszedł na terapię, lub do jakiegoś ośrodka odwykowego. Cały czas mu o tym mówię. Już wcześniej załatwiłam mu dwa ośrodki. Jeden pod Warszawą, drugi na Mazurach. Nawet do jednego wpłaciłam zaliczkę 6 tys., ale nie pojechał i pieniądze przepadły. Nie spróbował leczenia
- ujawniała wówczas Danuta Martyniuk w Fakcie.
Daniel Martyniuk w ostatnich miesiącach, czyli przez ok. pół 2025 roku zdawał się wrócić na prostą. Zimę spędził na desce w górach, a kiedy przyszedł na świat Florian, zdawał się tryskać spokojem, szczęściem i zdrowiem. Ułożyły się także jego relacje z ojcem. Panowie razem poszli w miasto, na wystawę, a w finale wieczoru wspólnie spożyli kebaba. Co się znowu stało?
Daniel Martyniuk znów popłynął?
Wygląda na to, że Daniel Martyniuk wrócił do tzw. "życia nocnego". Ok. 1 w nocy kąpał się w morzu - co samo w sobie jest niebezpieczne - a jego profil na Instagramie aż zaroił się od pięknych, nie do końca ubranych pań. To były tylko zdjęcia. Jednak wcale nie piękności okazały się najciekawsze na jego Instastory. Uwagę przykuła ostatnia fotka, która jest postem syna króla disco polo.
A mieli taki plan, żeby was wyd***ć. Ja miałem się zgodzić na jakiś ośrodek za grube tysiące. Potem niby miałem wyjść, a wy niby widzieć przemianę. Reklama ośrodków psychologów. Już czaicie, jak to wszystko wygląda? Nie mam powodów, żeby zmyślać, czy kłamać, bo sam sobie szkodzę. To jest ostatnie, co powiedziałem. Nie macie pojęcia, jak się to wszystko odbywa.
THE END
Teraz już nie wiadomo, czy Daniel Martyniuk przeszedł terapię w jakimś specjalistycznym ośrodku, czy tylko były takie plany. Próbowaliśmy się tego dowiedzieć o rodziców niesfornego 36-latka. Zenek Martyniuk, niestety przerwał połączenie. Danuta Martyniuk powiedziała, że "nie możemy rozmawiać, bo jestem teraz bardzo zajęta". Niewątpliwie państwo Martyniukowie po raz kolejny muszą się zmagać ze skutkami zachowań syna. Mamy nadzieję, że to się wszystko dobrze skończy. Nie tylko rodzinną zgodą, ale i skutecznym leczeniem Daniela, który najwyraźniej z używkami nie zerwał jeszcze do końca.
Nie przegap: Szokujące nagranie z Katarzyną Bosacką! Miała obrazić Polki i zachwalać „cudowną formułę”
i