Największe oszustwo w historii "Milionerów"! Wygrał milion, ale go nie dostał! Sprawa trafiła do sądu!

Charles Ingram trzykrotnie wziął udział w programie "Milionerzy", jednak dwa razy nie przeszedł przez eliminacje. Dopiero 9 kwietnia 2001 udało mu się najszybciej ze wszystkich kandydatów odpowiedzieć na pytanie eliminacyjne i zawalczyć o milion funtów. Uczestnik od początku średnio sobie radził, bardzo szybko stracił koła ratunkowe. Ostatecznie jednak udało mu się wygrać główną nagrodę, ani jej nie dostał, a telewizja przez lata nie wyemitowała odcinka z jego udziałem.

Podejrzliwość produkcji wywołało zachowanie jego towarzyszy. W studio obecna była jego żona Daria i przyjaciel Tecwen Whittock, który jest profesorem. Produkcja szybko odkryła, że Whittock pomagał Ingramowi i kasłał, gdy ten wypowiadał prawidłową odpowiedź. Przy pytaniu o milion, które brzmiało: "Jak nazywa się liczba zapisywana z jedynką i setką zer?", gracz od razu wyeliminował odpowiedź "googol", która była prawidłowa. Błyskawicznie zmienił zdanie, gdy usłyszał kaszlnięcie profesora.

Nagranie tego odcinka było głównym dowodem w głośnej sprawie sądowej o próbę wyłudzenia miliona funtów. Oskarżeni nie przyznawali się do winy. Ostatecznie Europejski Trybunał Praw Człowieka skazał ich na dwa lata w zawieszeniu i nałożył karę grzywny.

Stacja ITV pokazała odcinek z Ingramem dopiero, gdy ten usłyszał wyrok. Telewizja wyemitowała dokument "Who Wants To be a Millionaire: Major Fraud" (Milionerzy. Wielkie oszustwo), który szczegółowo przedstawiał największy przekręt w historii programu. Charles i jego żona stali się gwiazdami telewizji, w których próbowali przekonywać o swojej niewinności. Gościli m. in. w bardzo popularnym programie Gordona Ramsay'a, który podarował im cukierki na gardło. Wzięli też udział w "Zamianie żon" i w "Najsłabszym ogniwie", a Ingram napisał nawet dwie książki.

O jego historii wciąż chętnie rozpisują się media, a oszust stał się inspiracją dla filmowców. Powstawały o nim spektakle, a niedawno także mini-serial "Quiz". Charles ocenił go bardzo pozytywnie.

- Obsada, historia, sceny, po prostu genialne. Przerażająco prawdziwe i tak, okrutnie żenujące. Jestem rozłożony na łopatki czystym talentem tych ludzi. Wielkie brawa - napisał na swoim Twitterze.