Monika Zamachowska przeprosiła córkę męża. Co ją do tego skłoniło?

2017-12-21 10:16

Monika Zamachowska na początku grudnia wdała się w publiczną dyskusję z córką swojego męża - Marysią. Prezenterka zasugerowała, że dziewczyna, która wciąż mieszka z matką i nie ma chłopaka, jest niezaradna życiowo. Następnie umieściła na Instagramie dwuznaczny wpis "alimenty to nie prezenty". Na kilka dni przed wigilią Bożego Narodzenia Zamachowska postanowiła jednak publicznie przeprosić Marysię.

Monika Zamachowska

i

Autor: AKPA

Wszystko wskazuje na to, że sen z powiek Moniki Zamachowskiej wiąż spędzają wysokie alimenty, które jej mąż musi płacić byłej żonie i czwórce dzieci. Aktor co miesiąc przelewa na konto Aleksandry Justy 14 tysięcy złotych. - Boję się, że pewnego dnia nie starczy nam na jedzenie. Praktycznie wszystko co mamy, wydajemy na zobowiązania Zbyszka i prawników, a zdarza się, że prosimy o pożyczki znajomych albo rodzinę – wyznała ostatnio Monika Zamachowska w rozmowie z "Na żywo". Po tych słowach uwagę prezenterce zwróciła pewna organizacja, która podkreśliła, że alimenty to obowiązek. Wtedy do rozmowy włączyła się 23-letnia Marysia - córka Zamachowskiego. Dziewczyna napisała podziękowanie za wpis organizacji, który mówił, że "dzieci mają prawo do utrzymania na takim samym poziomie, na jakim żyją rodzice, wobec czego stopa życia rodziców jest jednym z podstawowych czynników decydujących o wysokości należnych dzieciom alimentów". Wtedy głos zabrała Monika Zamachowska, która odpisała na wpis dziewczyny: - Marysiu, do sesji się ucz, dziecko. Niestety na tym się nie skończyło. Prezenterka postanowiła dorzucić jeszcze parę słów. Wytknęła Marii to, że wciąż mieszka z matką i że wciąż nie ma chłopaka.

- Maria ma 23 lata i jest rzecznikiem prasowym swojej mamy. Mieszka z mamą i rodzeństwem, nie ma chłopaka ani pomysłu na życie. Od sześciu lat walczymy z mężem o to, żeby umiała zacząć własne życie, stanąć na własnych nogach. Pieniędzy jej nie zabraknie, to gwarantuje jej ojciec. Ale wygodniej jest z jakiejś nieznanej przyczyny podczepić się pod czyjeś żale i pretensje, a nawet czyjąś wojnę. Dokąd ją to zaprowadzi? Jakie ma szanse na samorealizację, własny rozwój? Po co się angażuje, choć nic nie może zrobić? Jest zmanipulowana i nieszczęśliwa. Czy o to chodziło?

Następnie prezenterka umieściła na swoim Instagramie zdjęcie z recitalu Zbyszka, w którym partnerowała mu właśnie Maria.

- Zaśpiewali wspólnie dwie piosenki. I mam wrażenie, że się jej podobało" - napisała pod zdjęciami Zamachowska.

Jedna z internautek zauważyła, że brakuje głosu zachwyconej Marii, co wyraźnie poirytowało Monikę.

- Czyżby nie była zachwycona? To by było dziwne, bo bardzo na ten wspólny występ nalegała.Potem wystąpiła z tatą ponownie, w Akademii Teatralnej. Wnioskuję więc, że jej się podobało - wnioskowała prezenterka.

Wtedy do dyskusji włączyła się Marysia Zamachowska. Dziewczyna w komentarzu poprosiła macochę o usunięcie fotografii.

- Dzień dobry, chciałabym powiedzieć, że nie jestem osobą publiczną i nie wyrażam zgody na publikowanie moich zdjęć bez ówczesnego uzgodnienia tego ze mną. Prosiłam żeby nie pisała Pani na temat mój i mojej rodziny, nie pomyślałam że przyjdzie Pani do głowy publikowanie naszych zdjęć. W związku z czym teraz jasno i wyraźnie proszę o nie publikowanie mojego wizerunku nigdzie, jak również wizerunku moich najbliższych. A nawiasem mówiąc - zachodzę w głowę czemu z 52925394 recitali, taty wybrała się Pani właśnie na ten, z moim udziałem, odbywający się właściwie pod moim domem - napisała Maria Zamachowska.

Trzeba przyznać, że atmosfera zrobiła się naprawdę gęsta. Co gorsza ta przepełniona emocjami dyskusja toczyła się na forum publicznym. Wszystko jednak wskazuje na to, że tuż przed świętami Bożego Narodzenia Monika Zamachowska postanowiła wyciągnąć przyjazną dłoń. Na swoim Instagramie umieściła zdjęcie choinki, pod którym przeprosiła Marysię w następujący sposób:

- Chciałam serdecznie przeprosić Marysię Zamachowską za tekst na moim profilu Instagram o tym, że nie ma chłopaka. Marysiu: nie chciałam Cię skrzywdzić. Wręcz przeciwnie. Dobrze Ci życzę i od zawsze Ci kibicuję. Tak, jak powiedział Twój tata, wszystko, co mówię, jest powielane i multiplikowane w nieskończoność. Może też dlatego, ze dla większości ludzi ten eskalujący konflikt między nami jest po prostu głupi. Wiem, że poczułaś się urażona moimi słowami i jest mi bardzo przykro. Życzę Tobie i Twojej rodzinie spokojnych i radosnych świąt Bożego Narodzenia.

Mamy nadzieję, że te szczery przeprosiny poprawią atmosferę w rodzinie Zamachowskich.

Chciałam serdecznie przeprosić Marysię Zamachowską za tekst na moim profilu Instagram o tym, że nie ma chłopaka. Marysiu: nie chciałam Cię skrzywdzić. Wręcz przeciwnie. Dobrze Ci życzę i od zawsze Ci kibicuję. Tak, jak powiedział Twój tata, wszystko, co mówię, jest powielane i multiplikowane w nieskończoność. Może też dlatego, ze dla większości ludzi ten eskalujący konflikt między nami jest po prostu głupi. Wiem, że poczułaś się urażona moimi słowami i jest mi bardzo przykro. Życzę Tobie i Twojej rodzinie spokojnych i radosnych świąt Bożego Narodzenia. Monika Zamachowska

Post udostępniony przez Monika Zamachowska (@monikazamachowska) Gru 20, 2017 at 4:14 PST

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki