Natalia Lesz: The show must go on

2010-04-15 16:58

Piosenkarka Natalia Lesz (29 l.) zanim doszło do smoleńskiej tragedii lotniczej, miała już wcześniej w swoim życiu do czynienia z podobną katastrofą. Mieszkając w Stanach Zjednoczonych była tuż obok zamachów z 11 września w 2001 r.

Wokalistka na swojej stronie internetowej złożyła kondolencje rodzinom ofiar katastrofy prezydenckiego Tupolewa. Gwiazdka napisała o współczuciu i bólu, a także podkreśliła, że niestety nie zna zbyt dobrze polskiej historii, bo wychowała się w USA. Zaznaczyła jednak, że życie toczy się dalej i trzeba się z tym pogodzić i normalnie funkcjonować.

Zobacz zdjęcia: Natalia Lesz bez makijażu (ZDJĘCIA!)

"Nigdy nie interesowałam się polityką, historię Stanów Zjednoczonych znam lepiej niż Polską, a jednak kiedy nagle umierają niewinni ludzie, bardzo trudno jest mi znaleźć wytłumaczenie. Podobnie, jak kiedyś 11 września 2001r., kiedy usłyszałam wycie karetek i zobaczyłam pokrwawionych ludzi na ulicy Nowego Jorku.

Nie ma chyba odpowiedzi na pytanie: dlaczego? To pytanie zawsze było i pozostanie bez odpowiedzi. Może to czas na refleksje? Może będziemy mądrzejsi? A może, może....w takiej chwili to za mało. W niedzielę wsiadłam do pociągu i pojechałam na plan „Tancerzy” do Wrocławia. ....The show must go on" - napisała Lesz.

Z jednym musimy się zgodzić, z pewnością nie należy nigdy zapomnieć o tym co się wydarzyło, ale życie w końcu toczy się dalej. A Wy podzielacie zdanie Natalii?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki