Tylko w SE: Nauczę Basię kąpać syna

2009-09-14 7:00

Mały "Tygrysek" jest już w domu. Świeżo upieczony tata, Dariusz "Tiger" Michalczewski (41 l.), zabrał wczoraj ze szpitala synka i ukochaną żonę Basię (29 l.).

Tuż po godz. 11 były mistrz świata w boksie podjechał volkswagenem pod gdyński szpital. W ręku miał czarne nosidełko. Radośnie wbiegł do szpitala, szybko odebrał wypis i zabrał powiększoną rodzinę do domu. - Nauczę Basię, jak kąpać naszego synka, bo przecież nigdy tego nie robiła - mówi "Super Expressowi" szczęśliwy jak nigdy Michalczewski. - Ja już kąpałem swoich poprzednich synów. Mam pewną rękę, potrafię to - zapewnia.

Na zabranie małego Darka i żony do domu bokser czekał od czwartku. Wtedy to właśnie urodził się trzeci syn pięściarza. Choć termin porodu wyznaczony był na koniec września, chłopczyk bardzo spieszył się na świat. Basia musiała mieć nawet cesarskie cięcie. Dziecko ważyło 3,4 kg i mierzyło 52 centymetry.

Na najmłodszego Michalczewskiego w domu czekał wymuskany przez rodziców pokoik.

- Mamy już dla Darka wszystkie rzeczy. Pokoik urządziliśmy na niebiesko. A ciuszki kupiliśmy w kolorze niebiesko-brązowym - zdradza "Super Expressowi" Darek.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki