Juror The Voice of Poland udzielił obszernego wywiadu dla RMF Ekstra. Darskiego zapytano m.in. o zabawę symbolami religijnymi.
- Robię to dla jaj. Rzeczywiście - bawię się symboliką religijną, to dla mnie inspiracja, chociaż uważam się za człowieka wybitnie antyreligijnego. Ale chyba jest w moim życiu jakaś duchowość - zastanawiał się Nergal.
- Najbardziej ekscytującą rzeczą w życiu jest podróż, nie cel. Celem będzie dzień, kiedy pójdziemy do królestwa robaków, kiedy nas zakopią - podkreślił lider Behemotha. - A do tego czasu bawmy się, cieszmy się życiem, sobą i wszystkim, co jest nam dane.
Darski, jak wynika z rozmowy z RMF FM, nie może też nadziwić się ludziom, którzy twierdzą, że jego choroba (w zeszłym roku muzyk cierpiał na białaczkę) była karą od Boga.
- A co mają powiedzieć, kur..., te dzieci, które widziałem na hematologii, a które jeszcze nie zdążyły popełnić - tfu - żadnego grzechu? Za co one zostały ukarane?