Kasia Nosowska w ostatnim czasie stała się prawdziwą królową Instagrama. Wszystko dzięki swoim nagraniom "A ja żem jej powiedziała". Tuż po zdobyciu sławy w mediach społecznościowych wokalistka ogłosiła zawieszenie działalności Hey. Co było powodem rozpadu zespołu? Na tak sformułowane pytanie Katarzyna Nosowska musiała odpowiedzieć podczas wizyty u Kuby Wojewódzkiego. Początkowo prowadzący podejrzewał, że to właśnie popularność w internecie sprawiła, że wokalistka postanowiła rzucić muzykę. Zbywając żarty, Kasia Nosowska opowiedziała o rzeczywistych powodach zawieszenia Hey.
- Nie było tak, że wszyscy na raz powiedzieliśmy: a może byśmy to zatrzymali? Pomyślałam, a mam specyficzne podejście do życia, że to, iż istniejemy 25 lat jest taką bazą wypadową, która daje nam poczucie bezpieczeństwa, i że to ostatni moment dla nas wszystkich, a zwłaszcza dla mnie, żeby na podstawie własnej, przemyślanej decyzji, odrzucić linę asekuracyjną. Chciałam zobaczyć, kim jestem, bez tej odsłony siebie, jaką jest Hey - tłumaczyła Nosowska u Wojewódzkiego.
Na szczęście dla fanów decyzja nie oznacza definitywnego zakończenia działalności zespołu, o czym świadczy dalsza wypowiedź artystki.
- Uważam, że jeżeli mamy jeszcze wrócić, to wrócimy. Hey stał się oczywisty dla nas i publiczności. To świetny moment. To odważna, ryzykowna, ale świetna decyzja. Nie mówię do widzenia, żegnajcie na zawsze, może kiedyś wrócimy - uspokajała Nosowska.
Katarzyna Nosowska trafiła do szpitala! Co z występem w Jarocinie?
Nosowska u Wojewódzkiego zazdrości Wodziance - chciałaby odkręcić jej głowę