Nowe fakty o chorobie Joanny Kołaczkowskiej. Od kilku lat mdlała, nikt nie zdiagnozował przyczyny na czas

Joanna Kołaczkowska zmarła 17 lipca 2025 roku. Artystka kabaretowa nie zwalczyła wyjątkowo agresywnego nowotworu. Teraz na jaw wyszło, że Kołaczkowska od kilku lat mdlała, ale lekarze podejrzewali zupełnie inną chorobę. Poznaj szczegóły.

 Nowe fakty o chorobie Joanny Kołaczkowskiej. Od kilku lat mdlała, nikt nie zdiagnozował przyczyny na czas

i

Autor: AKPA Nowe fakty o chorobie Joanny Kołaczkowskiej. Od kilku lat mdlała, nikt nie zdiagnozował przyczyny na czas

Wieloletnia przyjaciółka Joanny Kołaczkowskiej, Beata Harasimowicz wyznała w rozmowie ze "Światem Gwiazd" jakie były objawy choroby Asi. To ona także ujawniła, na co zmarła artystka. 

Na co zmarła Joanna Kołaczkowska?

Joannę Kołaczkowską zabił nowotwór mózgu. To była wyjątkowo złośliwa odmiana, w krótkim czasie od diagnozy niewiele można było zrobić. Joanna bardzo bała się, że kiedyś umrze na raka. Nic dziwnego - po raz pierwszy zachorowała na czerniaka, kiedy była w ciąży. 

Jest coś takiego, niestety, że często bywa, że nowotwór jest w stanie się przyczaić na całe dekady i gdzieś tam się odezwać po bardzo długim czasie. Faktycznie po tym czerniaku Aśka miała jazdę, że zawsze bała się raka, u siebie czy u ludzi. Stale, regularnie się badała

- mówiła Harasimowicz. 

Kołaczkowska miała objawy od kilku lat

Przyjaciółka zdradziła także, że Kołaczkowska od kilku lat mdlała i z tego powodu zawsze miała przy sobie ciśnieniomierz. Dlaczego akurat to urządzenie? Otóż lekarze diagnozowali u niej problemy z sercem. A tymczasem to mogły już być objawy glejaka.

Zdarzały się jej omdlenia albo osłabnięcia już od jakichś dobrych paru lat. Wiem, że później zaczęła jeździć z ciśnieniomierzem. Zawsze się śmiała, że to jest jej stały towarzysz, bo gdzieś miała zdiagnozowane, że serce, że ciśnienie, te rejony. Trudno powiedzieć, dlaczego. Teraz można sobie gdybać...

W swoim ostatnim wywiadzie, którego Joanna Kołaczkowska udzieliła w marcu 2025 r. w Radiu Złote Przeboje, wyznała, że wie, że umrze w tym roku. Było to jeszcze na kilka tygodni przed ostateczną diagnozą o glejaku, a w każdym razie informacja na ten temat dotarła do mediów dopiero pod koniec kwietnia.

Czy w tej sytuacji kancerofobia Asi był irracjonalna? Niekoniecznie. Artystka terapeutyzowała się z tego lęku, a tymczasem może tak naprawdę ona jedna wiedziała, że czerniak nie odszedł na zawsze i zostawił po sobie jeszcze bardziej niebezpiecznego "gościa". 

Nie przegap: Pogrzeb Joanny Kołaczkowskiej bez kwiatów! Rodzina ma ważną prośbę od samej Asi. Chodzi o pieniądze

Super Express Google News
Joanna Kołaczkowska nie żyje. Tragiczne wieści przekazali jej przyjaciele
Mellina
WSPOMNIENIE WYWIADU: Joanna Kołaczkowska. Pierwsza taka rozmowa na poważnie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki