O jego romansach krążyły legendy. Sama Tyszkiewicz chciała mu ulec

2025-08-23 5:10

Jego rola Stanisława Wokulskiego w „Lalce” stała się telewizyjną legendą. Choć w pracy uchodził za profesjonalistę, a prywatnie za mężczyznę z klasą, kulisy jego życia i relacji z partnerkami z planu elektryzowały widzów i branżę. Po latach wyszło na jaw, że Jerzy Kamas (†77 l.) nie przepadał za Małgorzatą Braunek (†67 l.), która zagrała Izabelę Łęcką. Za to Beata Tyszkiewicz (87 l.), gwiazda filmowej wersji "Lalka", marzyła o tym, by z nim zagrać i... zostać jego żoną.

Jerzy Kamas urodził się 8 lipca 1938 roku w Łodzi. Jako nastolatek marzył o morzu i statkach - uczył się w Technikum Budowy Statków w Koźlu. Wszystko zmieniło jedno teatralne przedstawienie - „Grzesznicy bez winy” - obejrzane rok przed maturą. Wtedy postanowił, że jego przyszłość nie będzie związana ze stocznią, ale ze sceną. 

Pierwszy egzamin do łódzkiej filmówki oblał, ale nie zrezygnował. Pracował jako rekwizytor, sufler, epizodysta w Teatrze Ziemi Łódzkiej. Za drugim razem dostał się na studia i w 1961 roku zdobył dyplom. Przez kolejne lata grał w Łodzi, Krakowie, a wreszcie w Warszawie - w Teatrze Narodowym, a potem w Ateneum, z którym związał się na 44 lata. Tam rozwinął skrzydła, a jego nazwisko stało się marką.

Wokulski zmienił wszystko

Przełom przyszedł w 1977 roku, gdy reżyser Ryszard Ber powierzył mu rolę Stanisława Wokulskiego w serialowej „Lalce”. Kamas początkowo wahał się - obawiał się, że widzowie, zapatrzeni w opinię Izabeli Łęckiej, będą widzieć w Wokulskim prostaka

To była bardzo interesująca rola. Muszę jednak przyznać, że ludzie odbierali Wokulskiego z powieści dosyć powierzchownie. Głównie patrzyli oczami Izabeli. Ona uważała, że był gruby, z czerwonymi łapami i chamowaty. Dlatego kiedy zaproponowali mi tę rolę, miałem bardzo duże obiekcje

- wspominał. Przekonano go, że można pokazać bohatera jako inteligentnego, wykształconego mężczyznę, który przyciąga uwagę nie tylko fortuną, ale też osobowością. Efekt? Krytycy zachwycali się jego „twardym romantyzmem”, a widzowie charyzmą i elegancją. Wokulski Kamasa był intelektualistą, człowiekiem z zasadami, ale i namiętnościami. Rola na zawsze skleiła nazwiska Kamas i Wokulski w świadomości widzów.

Z Braunek łączył go... dystans

Serialową partnerką Kamasa była Małgorzata Braunek, która zagrała Izabelę Łęcką. Ich duet uchodzi dziś za jeden z najlepiej dobranych w historii polskiej telewizji. Braunek otwarcie mówiła, że Kamas był „zabójczo przystojny, utalentowany i intrygujący”, ale w pracy zachowywał dystans. To, co na ekranie wyglądało jak chemia i napięcie, w rzeczywistości wynikało z profesjonalizmu obojga.

Pracowało mi się z nią przyzwoicie, chociaż nie było między nami przyjacielskiej serdeczności

- mówił o swojej ekranowej partnerce Kamas.

Jurek chyba nie był za bardzo zadowolony z tej roli, raczej siebie w niej nie widział. Nie był też chyba zadowolony z mojego udziału w serialu

- powiedziała po latach Braunek.

Tyszkiewicz: „Chyba bym mu uległa...”

Beata Tyszkiewicz, która wcielała się w Łęcką w filmowej „Lalce” Wojciecha Hasa (†75 l.), nie kryła, że Kamas robił na niej ogromne wrażenie. Wspominała, jak oglądała sceny jego tańca z Braunek.

Gdyby Jerzy grał ze mną, skończyłoby się to małżeństwem. Chyba bym mu uległa

- przyznała po jego śmierci w rozmowie z "Super Expressem". W jej słowach była nuta żartu, ale i podziwu. Dla wielu koleżanek po fachu Kamas był ideałem partnera scenicznego - elegancki, skupiony, uważny, potrafiący „prowadzić” w każdej scenie, niczym w tańcu.

ZOBACZ: Tyszkiewicz o Kamasie: Chciałam zostać jego żoną

Romansów unikał… przynajmniej oficjalnie

Choć uchodził za amanta, Kamas starannie strzegł życia prywatnego. Pierwsze małżeństwo z aktorką Ewą Miękus zakończyło się rozwodem. W latach 70. trafił do Teatru Ateneum, gdzie nawiązał bliską relację z Aleksandrą Śląską, gwiazdą i żoną dyrektora Janusza Warmińskiego. Grali razem w wielu sztukach i filmach, a warszawskie salony huczały od plotek o romansie. Oboje temu zaprzeczali, ale przyznawali, że łączyła ich szczególna więź zawodowa.

Prawdziwym uczuciem obdarzył jednak Wiesławę Niemyską, młodszą koleżankę z teatru. Poznali się podczas pracy nad spektaklem „Don Juan, czyli miłość do geometrii”. Ich romans miał burzliwy przebieg - mówiło się, że niechęć Śląskiej do Niemyskiej zatruwała atmosferę. Aktorka chciała stabilizacji, lecz on nie był gotów na ślub. Rozstali się, a ona została ze złamanym sercem.

Na początku lat 80. Kamas poznał Beatę - kobietę, z którą spędził resztę życia. Doczekali się dwóch synów, Karola i Pawła. Prowadzili spokojny dom, uciekając od zgiełku show-biznesu.

Rak jelita odebrał mu siły

Jako aktor pozostawił po sobie role, które wciąż budzą emocje. Poza "Lalką" widzowie pamiętają go też z ról w „Nocach i dniach”, „Królowej Bonie”, „Doktorze Judymie” czy „Klanie”, gdzie wcielał się w wuja Stefana. Pod koniec życia zmagał się z ciężką chorobą - rakiem jelita grubego.

Jurek niknie w oczach, cierpi, ale mimo bólu nie poddaje się, bo wie, że jest Beacie potrzebny

- mówił przyjaciel aktora krótko przed jego śmiercią.

ZOBACZ TAKŻE: Tak wyglądał pogrzeb Jerzego Kamasa: Żegnaj, panie Wokulski!

Jerzy Kamas odszedł 23 sierpnia 2015 roku w wieku 77 lat. Spoczął na warszawskich Starych Powązkach. Dziesięć lat po jego śmierci widać, że Kamas był jednym z ostatnich aktorów starej szkoły - zdystansowany wobec sławy, ale przyciągający uwagę samą obecnością. Jak mówiła Anna Seniuk (82 l.):

On nigdy nie gwiazdorzył. Kulturalny, dobrze wychowany i przede wszystkim niezawistny. Był kolegą z klasą, co w naszym środowisku nie jest codziennością. To jeden z ostatnich artystów sceny.

I właśnie tak pamiętają go widzowie.

Beata Tyszkiewicz przerwała milczenie i oceniła "nowe Łęckie". Wystarczyło kilka słów!
Super Express Google News
Dobrze znasz serial “Lalka” z lat 70.? Sprawdź w quizie czy pamiętasz obsadę ekranizacji słynnej powieści Bolesława Prusa!
Pytanie 1 z 10
Czy w serialu zagrał Mariusz Dmochowski?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki