Ostaszewska komentuje odejście Sochy z "Na Wspólnej". "Wiążą nas umowy"

2022-11-10 19:20

Maja Ostaszewska (50 l.) została zapytana przez reporterkę serwisu Jastrząb Post, czy Małgorzata Socha (42 l.) dobrze zrobiła, decydując się na odejście z "Na Wspólnej" po 15 latach pracy na planie serialu. "Chcemy być wiarygodne w różnych rolach, więc też tak bywa, że może nas uwierać ten najbardziej rozpoznawalny wizerunek" - twierdzi.

Maja Ostaszewska, Małgorzata Socha

i

Autor: AKPA / Grabowski, Kurnikowski

Małgorzata Socha od lat raczyła widzów aktorskimi zdolnościami, występując w "Na Wspólnej" oraz "Przyjaciółkach". Pierwszy z nich emitowany jest w TVN-ie od 15 lat i nic nie wskazuje na to, by miał zniknąć z anteny. Już niebawem w produkcji zabraknie jednak Zuzy. Grająca ją Socha postanowiła zakończyć przygodę z produkcją i skupić się na rodzinie.

- To było bardzo trudne i długo się wahałam, bo byłam bardzo zżyta z produkcją, z aktorami. Poczułam jednak, że muszę zacząć robić coś innego i potrzebuję więcej przestrzeni na życie rodzinne. Musiałam z czegoś zrezygnować, żeby zachować życiowy balans. Nie można mieć wszystkiego – poinformowała.

Jej decyzję skomentowała Maja Ostaszewska.

Maja Ostaszewska o odejściu Małgorzaty Sochy z "Na Wspólnej": "Wiążą nas umowy"

Maja Ostaszewska to aktorka serialowa, filmowa oraz teatralna. Jako znana i lubiana gwiazda również miała okazję grywać w produkcjach wielosezonowych, ale nigdy tak długich jak "Na Wspólnej". Zdaje sobie jednak sprawę, że niektórzy jej koledzy oraz koleżanki decydują się na rzucenie pracy ze względu na chęć oderwania przypiętej im łatki danego bohatera.

- Każdy ma prawo do swojej decyzji. Ja pracowałam z wielką radością przy kilku serialach, nigdy nie pracowałam tak długo jak Gosia. Nie wiem, jaki jest powód tej decyzji, ale to jest naturalne, nie ma co też tego wyolbrzymiać. Potrzebujemy iść do przodu jako aktorzy, aktorki. Chcemy też być wiarygodne w różnych rolach, więc też tak bywa, że może nas uwierać ten najbardziej mocny, najbardziej rozpoznawalny dla szerokiego widza nasz wizerunek i chcemy troszeczkę się od tego odkleić, to jest zupełnie naturalne.

Gwiazda wprost zakomunikowała reporterce, że rozumie decyzję koleżanki z branży.

- Oczywiście, że wiążą nas umowy i kiedy robiłam serial Diagnoza czy Klangor, to były zamknięte seriale, zamknięte sezony i nie mogę ot tak tego przerywać. Jesteśmy umówieni na jakąś pracę i nie mogę ot tak tego sobie przerywać. Dla mnie jako aktorki szalenie ważne było to, żeby robić różne rzeczy, siebie też wybijać z zastałych kolei i bardzo to rozumiem.

Fani "Na Wspólnej" zastanawiają się, jak potoczą się losy serialowej Zuzy. Myślicie, że zostanie uśmiercona? A może scenarzyści zostawią sobie jakąś otwartą furtkę na wypadek powrotu Sochy na plan?

Sonda
Oglądasz "Na Wspólnej"?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki