Paulina Smaszcz nie wytrzymała, gdy zobaczyła zdjęcie Macieja Kurzajewskiego z synami. "Teraz mogę spokojnie odejść"

2023-08-21 11:36

Paulina Smaszcz (50 l.), w formie! Celebrytka po raz kolejny postanowiła wypowiedzieć się na temat swojego byłego męża, Macieja Kurzajewskiego (50 l.). Pretekstem było zdjęcie, jakie prowadzący "Pytanie na śniadanie" zamieścił na swoim profilu na Instagramie. Pokazał na nim synów, co ich matka musiała skomentować w charakterystyczny dla siebie sposób.

Paulina Smaszcz

i

Autor: Akpa/instagram

Paulina Smaszcz reaguje na zdjęcie Macieja Kurzajewskiego z synami

Kilka godzin temu pokazaliśmy zdjęcie Macieja Kurzajewskiego z synami i wnukiem, które dziennikarz zamieścił na swoim profilu na Instagramie. W opisie znalazły się trzy serduszka, jednak to nie skupiło uwagę fanów. W komentarzach pojawiło się wiele nawiązań do Pauliny Smaszcz. "Ja to dam czas do godziny i pani petarda odpali, że dzięki niej ma Pan ponowny kontakt z synami", "Za ile petarda się odpali?" - pisali. Wygląda na to, że mieli rację. Kobieta-petarda szybko wystosowała obszerny komentarz do zdjęcia.

"Można? Można! I to jest właśnie rodzina. Rozwód, rozstanie, nowe związki nie mają znaczenia, gdy są dzieci. Dzieci nadal są rodziną związaną z ojcem lub matką. Nikt nie prawa ich porzucać, zostawiać, odrzucać lub „rozwodzić” się z dziećmi. I powtarzam po raz setny, że wiek dzieci nie ma znaczenia. Każde przeżywa to na swój sposób, bo dzieci kochają i ojca i matkę. Trzeba zrobić wszystko, żeby dzieci miały wspaniały kontakt z każdym z rodziców, bo to my dorośli powołaliśmy je na świat i jesteśmy za ich życie odpowiedzialni. Dorośli niech tworzą nowe związki, nowe relacje, nowe życie, ale pamięć i odpowiedzialność za WŁASNE DZIECI JEST NAJWAŻNIEJSZA" - zaczęła swój wpis.

Paulina Smaszcz przypomniała o swoich poronieniach i zapewnia: Teraz mogę spokojnie odejść

"Ta walki kosztowała mnie wiele, ale walczyłam jak lwica, o to, co stworzyłam 26 lat temu w przypadku Franka i 17 lat temu, walcząc o Julka, kiedy umarł jego bliźniaczy brat. Czekając na Julka straciłam jeszcze dwóch chłopców bliźniaków. Zawsze mówię, że jestem Mamą 5 synów. Dwóch wynagrodziło mi miłością te straty. Kocham Julka i Franka, niezależnie od tego co się dzieje, jak bardzo mnie krytykują i linczują media i hejtują ludzie. O ich dobro i mojej wnuczki będę walczyć do mojego ostatniego dnia życia. Ja w tej najważniejszej walce się nie liczę. Na mnie czas przychodzi dopiero teraz, kiedy od pewnego czasu, relacje taty z synami są już na spokojnej drodze, a nie na burzliwym morzu zagrożeń i niezrozumienia priorytetów. Teraz mogę spokojnie odejść, zniknąć lub budować swoje nowe życie" - dodała.

Maciej Kurzajewski: Wnuczka pogodzi prezentera i jego byłą żonę Paulinę Smaszcz?
Sonda
Obserwujesz Paulinę Smaszcz w mediach społecznościowych?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki