Paulinie Rabczewskiej i jej matce NIE CHODZIŁO o PIENIĄDZE! Matka Pauliny: Do Dody NIC NIE MAM

2013-04-03 19:59

Matce Pauliny Rabczewskiej, czyli dawnej kochance ojca Dody, najwyraźniej popularność przypadła do gustu. Nie chroni przed nią nawet swojej 13-letniej córki, Pauliny. Teraz sama postanowiła udzielić wywiadu, w którym zapewniła, że nie chodzi jej o pieniądze Rabczewskich!

Jakiś czas temu wszyscy poznaliśmy Paulinę Rabczewską, czyli nieślubną 13-letnią córkę Pawła Rabczewskiego, ojca Dody. Jak wiadomo, Paulina nie ma kontaktu ani ze swoim ojcem, ani ze sławną siostrą, która nie szczędziła jej ostrych słów.

Matka Pauliny, Małgorzata, najwyraźniej polubiła taką popularność. Nie dość, że pozwala udzielać wywiadów swojej 13-letniej córce, to teraz sama to robi! W najnowszym numerze PARTY postanowiła opowiedzieć o początkach znajomości z Pawłem Rabczewskim. - W małżeństwie mi się nie układało, nie czułam się dobrze w roli gospodyni domowej, a tu pojawił się mężczyzna, który mnie adorował. No i popłynęłam. Bałam się dotykania tego tematu, tym bardziej, że Rabczewscy są osobami wpływowymi w Ciechanowie. Poza tym Paulina żyła w przekonaniu, że ma innego ojca - powiedziała matka Pauliny.

Oczywiście Małgorzata podkreśliła, że nigdy nie zależało jej na pieniądzach Rabczewskich. Po prostu chciała córce wyjaśnić, kto tak naprawdę jest jej ojcem. - Paulina poprosiła, bym wyjaśniła tę sprawę raz na zawsze. Niczego nie ukrywałam ani przed mężem, ani przed moimi rodzicami. Wiedzieli o wszystkim. Nie chodziło nam o pieniądze, jak wszyscy sugerują. Chciałam tylko pobudzić Rabczewskiego do myślenia. Do Dody nic nie mam - powiedziała Małgorzata w rozmowie z PARTY.

Co sądzicie o całej historii?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki