Na premierze najnowszej polskiej produkcji nie zabrakło głównych gwiazd filmu – Martyny Byczkowskiej, Filipa Zaręby, Bartłomieja Topy i Edyty Olszówki. Na czerwonym dywanie pojawiło się także wielu znanych gości, którzy – choć nie występują w filmie – chętnie wspierają branżowe wydarzenia i korzystają z okazji, by błysnąć w blasku fleszy.
Wśród nich szczególną uwagę przyciągnął elegancki Paweł Deląg, który na premierę "LARP. Miłość, trolle i inne questy" przyszedł z ukochaną Patrycją Komorowską. Aktor postawił na klasykę, a jego partnerka – na modną zieleń, dzięki czemu razem prezentowali się wyjątkowo stylowo.
Polecamy: Deląg zrobił się na bóstwo dla ukochanej. Całkowicie stracił dla niej głowę!
Paweł Deląg strzelił focha na premierze?
Jak się jednak okazało, wieczór nie należał do najbardziej udanych. Paweł Deląg z ukochaną pojawili się w Złotych Tarasach z lekkim opóźnieniem. Kiedy po pozowaniu na ściance udali się w stronę sali kinowej, większość miejsc była już zajęta. Najlepsze rzędy zarezerwowano wcześniej dla ekipy filmowej i zaproszonych gości produkcji.
Świadkowie wydarzenia relacjonują, że aktor i jego partnerka przez chwilę rozglądali się nerwowo, próbując znaleźć dogodne miejsca.
Najpierw Paweł z ukochaną nerwowo się rozglądali, dyskutowali z niezadowoleniem. Potem – niechętnie – usiedli w trzecim rzędzie. Ostatecznie jednak skwaszeni opuścili salę, zanim film wystartował. Być może udało im się znaleźć lepsze miejscówki w innej sali
– zdradza nasz informator.
Zamiast seansu – szybkie wyjście w wykonaniu Deląga
Choć sytuacja mogła być zwykłym nieporozumieniem, widzowie obecni na premierze nie kryli zaskoczenia szybkim zniknięciem aktora. Niektórzy żartowali, że Deląg i Komorowska potraktowali wydarzenie bardziej jako okazję do towarzyskiego spotkania niż filmowego seansu.
Czy rzeczywiście para znalazła lepsze miejsca, czy po prostu postanowiła zakończyć wieczór wcześniej – pozostaje to na ten moment tajemnicą.