Branża disco polo pogrążyła się w żałobie. W nocy z 28 na 29 lipca odnaleziono ciało 32‑letniego Davida Czachora - Mr Dave’a - w jego domu w gminie Niedźwiedź. Służby odkryły je około godz. 3:30; policja wykluczyła udział osób trzecich i przekazała ciało rodzinie. Okoliczności tragedii pozostają tajemnicą.
Urodził się w USA, żył i tworzył w Polsce
Czachor urodził się w Cleveland, lecz w 2005 wrócił do Mszany Dolnej i oddał serce polskiej scenie. W 2014 zadebiutował jako Mr Dave z przebojem "Słodka kotka", który zdobył złotą płytę i 4,3 mln odsłon. W 2019 wydał album o tym samym tytule. Był gwiazdą Dni Mszany Dolnej w 2015 r., a na przestrzeni dekady wystąpił na dziesiątkach wesel i festynów.
Wielbiciele wspominają, że zawsze z chęcią wracał w rodzinne strony, by uświetniać charytatywne koncerty i akcje pomocy; jego serdeczność łączyła pokolenia. Ostatnie lata Dawid Czachor spędził w Niedźwiedziu, rozwijając folkowe korzenie. Dołączył do zespołu Pawła Gołeckiego; grał na skrzypcach i śpiewał, a koledzy nadali mu pseudonim "Ciacho".
Łączył disco polo z muzyką góralską.
W pierwszy weekend sierpnia 2025 r. dla Czachora miał być świętem - wraz z zespołem planował wystąpić na II Festiwalu Muzyki Góralskiej. Dzień przed śmiercią udostępniał plakat imprezy. Miejski Dom Kultury w Piekarach nazwał go w oświadczeniu "człowiekiem pełnym życia, pasji i uśmiechu".
Wiadomość o śmierci wywołała burzę w mediach społecznościowych. Facebook zalała fala wpisów od wszystkich, którzy Czachora znali i cenili. Fani wspominają jego pierwsze koncerty w Mszanie i występy z orkiestrą Gołeckiego. Koledzy z branży piszą, że był serdecznym, normalnym chłopakiem, który zawsze miał czas dla innych. Wiele osób podkreśla, że to kolejny młody talent, który odszedł zbyt szybko, a seria podobnych tragedii budzi pytania o kondycję branży. Zobacz: Radek Liszewski trafił do szpitala. Gwiazdor disco-polo pokazał zdjęcie z łóżka i zaniepokoił fanów
Bardzo, bardzo smutna wiadomość - zmarł Dawid Czachor "Ciacho" z Zespołu Paweł Gołecki / Official Profil. Po prostu nie możemy w to uwierzyć.... Serdeczne wyrazy współczucia dla wszystkich Bliskich Dawida. Na portalu nasze krótkie wspomnienie świetnego Artysty
- czytamy na profilu Śląskie Przeboje na Facebooku.
Mr Dave zarażał pasją do muzyki biesiadnej
Choć disco polo budzi kontrowersje, w życiu Davida widać było pasję. Jako nastolatek grał na skrzypcach w USA, potem latami budował karierę w Polsce. Gdy jego solowa gwiazda przygasła, nie zniknął - szukał nowych form i zarażał miłością do muzyki biesiadnej. Nie doczekał jednak kolejnych występów, które miały przypomnieć, jak mocny ma głos. Czytaj także: Gwiazdor disco polo zmarł krótko po diagnozie. Poruszające pożegnanie. "Za wcześnie, Bracie"
Teraz w góralskich miejscowościach zamiast przyśpiewek panuje cisza. Bliscy i fani zapalają znicze, słuchając "Słodkiej kotki". "Ciacho" odszedł nagle, ale zostanie w pamięci jako chłopak z Cleveland, który zachwycił Polskę prostymi melodiami i szczerym uśmiechem. Branża disco polo żegna go z poczuciem pustki, wierząc, że jego duch będzie grał dalej na zawsze - w przyśpiewkach, wspomnieniach i biesiadach.
Zobacz też: Rozdzierający serce pogrzeb Ozzy'ego Osbourne'a. Ukochana żona zalała się łzami, podtrzymywały ją dzieci