Piosenka 30-lecia "Super Expressu": Krzysztof Krawczyk został zdradzony!

2021-11-15 14:10

Świętujemy 30 lat "Super Expressu". W związku z tym ruszył wielki plebiscyt na piosenkę 30-lecia. O tytuł największego hitu ostatnich lat walczy dziewięć utworów. Jednym z nich jest wielki przebój Krzysztofa Krawczyka nagrany w duecie z Goranem Bregoviciem. Utwór "Mój przyjacielu" do dziś podbija wesela. Nie wszyscy wiedzą jednak, że piosenka opowiada prawdziwą historię zawiedzionej przyjaźni...

Krzysztof Krawczyk i Goran Bregović

i

Autor: Mirosław Noworyta/Super Express Krzysztof Krawczyk i Goran Bregović

Po przeogromnym sukcesie komercyjnym płyty Kayah i Gorana Bregovica, muzyk z Sarajewa postanowił kontynuować współpracę z polskimi wokalistami. Swoją kolejną płytę nagrał z Krzysztofem Krawczykiem. I to okazał się strzał w dziesiątkę! Płytę o wymownym tytule "Daj mi drugie życie" promował singiel "Mój przyjacielu". Dla Krawczyka to było naprawdę drugie życie. W latach 90. poczynił kilka nietrafionych inwestycji biznesowych, wpakował się w długi. Spłacił je właśnie dzięki płycie z Goranem. Dzięki niej wrócił też na szczyt.

Prawdziwa historia zdrady

- „Mój przyjacielu” to tytuł mojej piosenki nagranej z Bregovicem. Była to piosenka o fałszywej przyjaźni. Nie, nie z mojej strony. Ja dałem wszystko, co miałem, z wyjątkiem żony. A tak ją sobie zabrał - pisał przed laty na swojej stronie internetowej Krzysztof Krawczyk

Nie od razu przyznał, że tekst piosenki oparty jest na prawdziwej historii z jego życia. 

- Dwa małżeństwa skończyły się przez moją niewierność, ale byłem też zdradzony i proszę mi wierzyć, zdradzony mężczyzna czuje się okropnie. Wpadłem w totalną depresję. Siedziałem w zaciemnionym pokoju i mogłem słuchać tylko Beethovena. Piosenka "Mój przyjacielu" nie jest wyssana z palca. Tak było, ale mogłem ją napisać dopiero po latach, kiedy zdystansowałem się do tamtych przeżyć - wyznał w jednym z wywiadów Krzysztof Krawczyk.

Goran nie chciał nagrać tej piosenki

O mały włos, a ten wielki przebój mógłby nie powstać. Gdy Krawczyk nagrywał płytę z Goranem Bregovicem, piosenkę "Mój przyjacielu" wokalista wybrał razem z wytwórnią płytową. Czuli, słusznie zresztą, że może stać się ona hitem. Ale Bregović nie chciał jej nagrywać, bo... nie był jej autorem.

- Ego artysty było w tym momencie dosyć mocno spuchnięte - skomentował to później Krawczyk.

Na szczęście piosenka została nagrana i trafiła na płytę. Powstał też teledysk, który był najdroższym w karierze Krawczyka, a gwiazdor sceny spędził na planie zdjęciowym aż dwa dni.

- Pomysł do klipu został trochę ściągnięty z filmu "Ojciec Chrzestny". Mam policzki wypchane watą, gram w karty. Zostało to świetnie zrealizowane - cieszył się Krzysztof Krawczyk.

Gdy Krzysztof Krawczyk zmarł nagle w kwietniu 2021 roku, Goran Bregović pożegnał go w sieci, odnosząc się do słów ich największego wspólnego hitu. 

"Spoczywaj w pokoju, mój przyjacielu" - napisał Bregović.

Zapraszamy do zabawy z okazji 30-lecia „Super Expressu”. Wybierz jedną spośród dziewięciu piosenek zaproponowanych przez naszą kapitułę na stronie plebiscyt.se.pl. Wypełniając formularz i uzasadniając swój wybór, można wygrać 330 zł. Głosować można wielokrotnie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki