Piotr Kraśko krytycznie ocenia konflikt prezydenta Nawrockiego z rządem
Piotra Kraśko udało nam się spotkań na konferencji ramówkowej TVN w Sopocie. Nie sposób było nie zapytać dziennikarza o to, czym żyje Polska, Europa i świat, czyli spotkania Trumpa w sprawie wojny na Ukrainie. Zwłaszcza szeroko u nas dyskutowana była nieobecność Polski na spotkaniu w Waszyngtonie. Piotr Kraśko jako ekspert od tych tematów powiedział w rozmowie z "Super Expressem":
- No powiem szczerze, że nie mogę się z tym pogodzić, że to się wydarzyło naprawdę, bo to są trzy lata gigantycznego wysiłku, niezwykłej solidarności, ofiarności Polaków, otwartości. Kiedy wybuchły strajki w stoczni, ja miałem wtedy 9 lat. Trudno, żebym opowiadał, jak wspaniale to pamiętam, ale nigdy w życiu nie byłem tak poruszony, jak wybuchła wojna w Ukrainie i dwa miesiące później byłem w Waszyngtonie, w Nowym Jorku. Wyobraź sobie, że każdy spotkany przeze mnie Amerykanin, od kierowcy taksówki, przez osoby w metrze, w restauracji, w barze, po polityków, z którymi rozmawialiśmy, każdy zaczynał od tego: słuchajcie, robicie w Polsce niesamowite rzeczy. Miliony uchodźców i nie ma ani jednego obozu dla uchodźców, bo ci wszyscy ludzie znaleźli nie metaforycznie, a dosłownie dom w Polsce. I to mówił każdy Amerykanin, każdy! Mówił: przepraszamy, że my Amerykanie robimy tak mało. Nie pamiętam czasu, kiedy Polska widziana była tak entuzjastycznie, wspaniale, z godnością i szacunkiem. Teraz te trzy laty gigantycznego, ale szczerego wysiłku ludzi... I też kolejne rządy, akurat w sprawie Ukrainy, uważam, że panowała jakaś zgoda narodowa. Co przecież jak na nas jest wyjątkowe. A teraz naprawdę zapadają kluczowe decyzje i nikogo z nas, Polski nie ma przy tym stole? Prezydent Finlandii, reprezentuje naszą część Europy? No coś bardzo, bardzo poszło nie tak. Ja wierzę w to, że jeszcze usłyszymy historię tych wydarzeń. Dlaczego naprawdę tak się stało? Ale uważam, że źle się stało.
Zobacz też: Kraśko od lat śledzi politykę USA. Teraz mówi wprost, co zaszło w Białym Domu. Wspomina o Polsce
Piotr Kraśko chwali inteligencję Zełenskiego
Zapytaliśmy też, jak Piotr Kraśko - abstrahując od nieobecności Polski - ocenia niuanse rozmowy Donalda Trumpa z Wołodymirem Zełenskim.
Bardzo dobrze! To może się wydać banalne porównanie, ale warto oglądać amerykańskie filmy, amerykańskie seriale, te o prawnikach, te o polityce. Oni uwielbiają błyskotliwość konwersacji. Jeżeli ten dziennikarz mówi już gabinecie owalnym do Zełenskiego siedzącego obok Trumpa: "teraz przepraszam pana za tamte uwagi, teraz świetnie pan wygląda w tym garniturze", a Zełenski do niego: "no tak, ale ja ubrałem się inaczej, a pan cały czas w tym samym garniturze" - Amerykanie lubią inteligentną złośliwość. Naprawdę, to oczywiście, że w pewnym momencie ta rozmowa jest o konkretach. Jak zamkną się drzwi, to oni siedzą z kartką papieru, muszą dojść do konkretnego porozumienia, ale jest taki moment, że oni oczekują, że ta rozmowa będzie błyskotliwa. Oni bardzo sobie cenią też złośliwą, ironiczną inteligencję. I było na to miejsce Białym Domu i świetnie, że to się tak potoczyło. Naprawdę, to bardzo dobrze
- ocenił w rozmowie z "Super Expressem" Piotr Kraśko.
Zobacz też: Szłapka gorzko o spotkaniu w Białym Domu. „Szkoda, że Polski tam nie było”