Babcia Barona nie żyje. Wnuk oddał jej hołd
Babcia Barona była bardzo znaną aktorką. Aleksandra Miliwiw-Baron zagrała w wielu polskich filmach i serialach, m.in. "Wyjście awaryjne", "Pierwsza miłość" czy "Sezon na bażanty". Z wnukiem łączyła ją szczególna więź. Baron o śmierci ukochanej babci dowiedział się tuż przed koncertem. - Moja Babcia odeszła 1 maja wieczorem. Dowiedziałem się o tym 5 minut przed wejściem na scenę z Afromental. Choć moje serce pękło na tysiące kawałków wiedziałem, że muszę wejść na scenę dla Niej i zagrać, oddając Jej tym hołd - wyznał artysta. Marlena Miliwiw-Baron miała fascynujący życiorys, który właściwie jest gotowym scenariuszem na film. O swoim życiu aktorka opowiedziała w obszernym wywiadzie, który ukazał się w ramach cyklu "Gwiazdy w Skolimowie". Ostatnie lata babcia Barona spędziła właśnie w słynnym domu opieki w Skolimowie, gdzie miała świetne warunki.
Mieszkam tu trzeci rok. Żyje mi się tu jak w puchu. Jest to znakomite miejsce. Park jest piękny, mieszkanie mam jedno z piękniejszych w całym domu. Jest wspaniała opieka, każdemu życzę takiej starości
- mówiła naszej dziennikarce Monice Tumińskiej-Oparze Aleksandra Milwiw-Baron.
Pogrzeb babci Barona. Marlena Milwiw-Baron spocznie na Cmentarzu Grabiszyńskim
Wiadomo już, że pogrzeb babci Barona odbędzie się w czwartek, 8 maja, na Cmentarzu Grabiszyńskim we Wrocławiu. Poruszający komunikat w tej sprawie zamieściła żona Daniela Olbrychskiego.
Piękna ta moja Marlena. Pożegnać ją mamy we czwartek 8 maja o 13.00 na cmentarzu Grabiszyńskim we Wrocławiu. Trzeba to przeżyć. Ale jak?
- czytamy we wpisie Krystyny Demskiej-Olbrychskiej, do którego dołączone zostało zdjęcie Marleny Milwiw-Baron z młodości. O śmierci aktorki informowała m.in. Fundacja Artystów Weteranów Scen Polskich.
Z wielkim żalem żegnamy Naszą Podopieczną, Panią Marlenę Milwiw-Baron, wspaniałą aktorkę, mieszkankę DAW. Synowi, Panu Piotrowi Baronowi, wielkiej dumie Pani Marleny, jak i całej Jej Rodzinie, składamy wyrazy współczucia i podzielamy ból
- tak brzmiał smutny wpis zamieszczony dzień po śmierci babci Barona.