Małgorzata Potocka od wielu miesięcy narzekała na bóle w klatce piersiowej. Lekarze kazali jej o siebie dbać i przyjmować leki. Ale ostatnie miesiące mocno dały jej się we znaki. Przepracowanie i stres związany z problemami małżeńskimi tylko pogarszały sprawę. Gwiazda w poniedziałek rozwiodła się z Janem Nowickim, z którym związana była przez sześć lat. Do tego doszły inne emocje. Pani Małgorzacie oświadczył się gwiazdor jej teatru Iwo Orłowski.
Nic dziwnego, że serce Potockiej przestało prawidłowo funkcjonować.
- Iwo w środę zawiózł Małgorzatę do szpitala. Wczoraj miała mieć operację na otwartym sercu - mówi nam przyjaciel gwiazdy. - Z tych wszystkich problemów, stresów, walki o teatr serce przestało jej normalnie działać. Gdy lekarz powiedział jej o operacji, przeraziła się, zaczęła się bać o życie. Ale nie miała wyjścia. Trzeba było Małgosię operować - dodaje nasz rozmówca.
Pani Małgorzacie życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.