Jerzy S. skazany! Wiemy, jaki wyrok zapadł. To nie koniec problemów aktora

1 marca 2023 roku w Sądzie Rejonowym dla Krakowa Krowodrzy ruszył proces znanego aktora Jerzego S. (76 l.). Gwiazdor kilka tygodni temu usłyszał zarzut prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Za ten czyn grożą nawet dwa lata pozbawienia wolności. Jerzy S. nie stawił się w sądzie.

W środę 1 marca w Sądzie Rejonowym dla Krakowa Krowodrzy zjawił się tłum dziennikarzy, którzy oczekiwali na Jerzego S. Pojawił się nawet motocyklista który brał udział w zdarzeniu. Zabrakło jednak aktora. Jak udało nam się dowiedzieć, obrońca aktora wnioskował o grzywnę w wysokości 5 tys. złotych, zakaz prowadzenia pojazdów na 3 lata oraz 240 stawek dziennych po 50 złotych. Prokurator wniósł sprzeciw. Jego zdaniem taka kara jest zbyt niska. Zdaniem prokuratora stan faktyczny nie budzi wątpliwości, a zdarzenie wynikało z niefrasobliwości oskarżonego Jerzego S.

Obrońca Jerzego S. chce niższego wyroku

Samo zdarzenie to prowadzenie pojazdu w ruchu lądowym w stanie nietrzeźwości. Wykluczono spowodowanie wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Prokurator wniósł o uznanie Jerzego S. winnym i zaproponował 300 stawek dziennych po 50 zł, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na 3 lata oraz 25 tys. zł. grzywny. Prokurator uznał, że nie ma przesłanek, by aktora pozbawiać wolności z uwagi na to, że nigdy nie był karany i ma ogromny dorobek artystyczny.

Zdaniem obrony zaproponowana kwota jest za wysoka. Obrońca aktora powiedział, że aktor współpracował na każdym etapie, przeprosił i wniósł o niższy wymiar kary. 

Świadek: Moje życie legło w gruzach

Jak wyznał pan Sławomir, który brał udział w październikowym zdarzeniu, jego życie legło w gruzach. Miał plany dotyczące własnego biznesu, ale z uwagi na zły stan zdrowia, musiał je zawiesić.

Jak zeznawał Jerzy S.?

Podczas procesu odczytano zeznania Jerzego S. – Zadzwonił do mnie dziennikarz z magazynu "Kraków", mówiąc, że na mnie czeka. Odpowiedziałem, że umówiliśmy się na jutro, a on mi powiedział, że właśnie w tej chwili na mnie czeka w ogrodzie sztuki na ulicy Rajskiej. Tego dnia spożyłem wino do obiadu. Ale to było trzy godziny wcześniej, czułem się dobrze, sprawność motoryczną miałem zachowaną - powiedział aktor.

Opisał także całe zdarzenie. - Jechałem ul. Reymonta, skręcałem w al. Mickiewicza w lewo. Stanąłem na lewym pasie i wolniutko ruszyłem. Ponieważ ten zakręt w lewo jest dość wąski, co znam z doświadczenia, ponieważ już parę razy zahaczyłem o krawężnik, w tym właśnie momencie w chwili skrętu po prawej stronie, konkretnie na prawym skosie, wyrósł mi człowiek. Auto jest wysokie, a on był na jakiejś motorynce. Zobaczyłem, że ten mężczyzna jest w oknie. Wybuchł w stosunku do mnie agresją. To było gwałtowne. Przez moment miałem wrażenie, że może mi coś zrobić. Nie bardzo wiedziałem, o co mu chodzi, bo ja go nie potrąciłem, albo tak delikatnie musnąłem, że tego nie zanotowałem - zeznał.

Byłem zszokowany, bo jeszcze nikt nigdy w życiu do mnie tak nie krzyczał. Jedyną moją reakcją było odsunąć się od niego. Odsunąłem się autem, ale on do mnie dojechał i znowu krzyczał "morderco", "bandyto", "bydlaku". Zatem się zatrzymałem, myśląc „może rzeczywiście go musnąłem”. Zapytałem się, czy wszystko w porządku, a on tylko stał naprzeciwko mnie. Widząc mężczyznę, który mnie zaczepia na skuterze, krzyczy na mnie i mnie wyzywa, nie wiedziałem, co się dzieje, czemu on się tak zachowuje i z obawy o dalszą eskalację jego zachowania wydawało mi się, że bezpieczniej będzie odjechać  - mówił.

Wyrok zapadnie jeszcze dziś. 

Zdarzenie z udziałem Jerzego S.

Do zdarzenia z udziałem Jerzego S. doszło 17 października 2022 roku na jednej z krakowskich ulic. Aktor miał potrącić motocyklistę, a w wydychanym powietrzu miał 0,7 promila alkoholu. Krakowska prokuratura postawiła aktorowi zarzut prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu.

On sam przeprosił za pomocą profilu na Facebooku swojego syna. "Bardzo żałuję i przepraszam, że wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu. Deklaruję pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia wczorajszego incydentu. Jednocześnie chciałem zapewnić, że wbrew doniesieniom medialnym, nie zbiegłem z miejsca zdarzenia, lecz zatrzymałem się na życzenie jego uczestnika i razem oczekiwaliśmy na przyjazd policji" - mogliśmy przeczytać.

Jerzy S. skazany! Jaki wyrok usłyszał?

Jerzy S. został uznany winnym. Sąd ogłosił wyrok: 200 stawek dziennych po 60 zł każda, 3 lata zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, 6 tys. złotych na fundusz poszkodowanych w wypadkach oraz pokrycie kosztów procesu sądowego - 4 tys. złotych.

Wyrok nie jest prawomocny.

Jak informuje Onet - do sądu wkrótce trafi wniosek o ukaranie Jerzego S. za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, będąc w stanie nietrzeźwości. Postępowanie w tej sprawie zakończyła krakowska policja.

Rozprawa aktora Jerzego S., ktory zostal oskarżony o jazde w stanie nietrzeźwości
Sonda
Czy uważasz, że Jerzy Stuhr to dobry aktor?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki