Sanatorium miłości: Wielkie emocje w finale. Wybór królowej turnusu rozzłościł Gosię i Anię. Kuracjusze we łzach

2025-05-04 22:15

Finał 7. edycji "Sanatorium miłości" upłynął pod znakiem wzruszeń, emocjonalnych wyznań i nieoczekiwanych decyzji. Królowa i król turnusu zostali wybrani, ale nie obyło się bez złośliwości i burzliwych reakcji. Sprawdź, co wydarzyło się w 10. odcinku "Sanatorium miłości".

10. odcinek "Sanatorium miłości". Co wydarzyło się w finale?

Stanley i Marek zabrali Ulę i Małgosię do uzdrowiska, by wspólnie skorzystać z tężni i grot solankowych. Niestety, tradycyjna już sprzeczka Małgosi i Marka zakłóciła wypoczynek drugiej parze – nie pomogła nawet "zabawa w ciszę".

Kuracjusze szykują się na finałowy bal w "Sanatorium miłości". Zanim jednak wyruszą na ostatnią imprezę turnusu, odwiedzają panią doktor Agnieszkę. Ula i Stanley otwarcie mówią o uczuciu, które ich połączyło, a pozostali seniorzy dzielą się refleksjami, jak udział w programie zmienił ich życie. W poczekalni Adam opowiada o swoich doświadczeniach z wcześniejszych turnusów.

Poznaję kobiety w sanatorium. Z kobietami dogaduję się lepiej niż z mężczyznami – mówi Adam. – Lubię rozmowy we dwoje. Jeśli kobieta nie stawia granic, to idę dalej.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Stanisław z "Sanatorium miłości" zdradza swoją receptę na młody wygląd i świetną formę

Adam nie ukrywa, że nie wyklucza intymnych relacji już na pierwszym spotkaniu. Jego podejście nie podoba się Małgorzacie:

To typ faceta, którego nie chciałabym spotkać. Nie lubi konkurencji i wyjeżdża do sanatorium tylko po to, by poznawać kobiety, które mają problemy lub szukają przygody

– ocenia ostro. Tymczasem Danuta proponuje Zdziniowi wspólne wyjście na bal. Ten jednak wcześniej zaprosił Grażynkę i nie chce jej zawieść.

Mam swoje zasady. Nie potrafię teraz powiedzieć innej kobiecie, że z nią nie pójdę

– tłumaczy się Zdzisław.

Marta Manowska odbywa szczerą rozmowę z Adamem. Mężczyzna wraca wspomnieniami do czasu depresji, poczucia bycia niepotrzebnym i myśli samobójczych. Przełomem okazał się pierwszy pobyt w sanatorium – prawdziwy urlop życia.

Zacząłem lubić siebie. Zrozumiałem, że świat może być inny – wspomina. – Ludzie przyjeżdżają tu szarzy, zmęczeni, a po kilku dniach parkiet zamienia się w kolorowy ogród.

Bal w "Sanatorium miłości" czas zacząć!

Kuracjusze przypływają łodziami. Panowie nie kryją zachwytu metamorfozami pań – największe wrażenie robi Elżbieta. Gościem specjalnym wieczoru jest Łukasz Nowicki, który rozmawia z uczestnikami o ich przeżyciach. Stanley w obecności wszystkich wyznaje Uli miłość.

To grupa, która potrafiła się zintegrować i bawić. Mimo 60+, pokazali, że wciąż mają power

– ocenia.

Na scenie występuje „szalona Ania”, zaskakując wszystkich rapowym show. Występ rozgrzewa atmosferę, ale emocje dopiero sięgają zenitu, gdy Marta i Łukasz ogłaszają królową turnusu – zostaje nią Urszula.

Szok!

– mówi zaskoczona Ula.

Nie wszystkim wybór przypadł do gustu.

Niczym się nie wyróżniła – stwierdza Małgorzata, a Ania jej przyklaskuje. – To absurd totalny

– dodaje Małgosia.

Ładna, zgrabna, ale za dużo kokietuje

– komentuje Grażynka.

Stanley nie kryje radości:

Chciałem, żeby Ula była królową! I to im utarłem nosa! Zołzy! Tak! Głosowałem na nią! Żadna z kobiet na to nie głosowała! Ja na nią głosowałam! Jest najwspanialsza! I jestem za! (…) Jest kobietą piękną, a jednocześnie bardzo empatyczną! Rywalizacja między dziewczynami była bardzo duża! I w pewnym czasie zrozumiały, że ja bardzo adoruję Ulę i bardzo jestem przy niej! I myślę, że od początku programu Gośka na coś liczyła! I niestety zakochałem się w Uli! - stwierdził Stanley.

– zakochałem się w Uli!

POLECAMY: "Sanatorium miłości". Jak naprawdę wyglądają castingi? Uczestniczka wszystko wyśpiewała

Królem turnusu zostaje Zdzisław.

Myślałem, że wygra Stanley, a tu… ja

– mówi zaskoczony Zdzisław.

Przynajmniej to jedno jest sprawiedliwe!

– komentuje Ania.

Większość kuracjuszy cieszy się z wyboru, ale Stanley nie nie wyglądał na zadowolonego. Pierwszy taniec Uli jako królowej i Zdzisława jako króla wyraźnie smuci Stanleya. Mężczyzna wychodzi z sali. Urszula zauważa jego smutek i w szczerej rozmowie podkreśla, że to on jest jej królem.

Jesteś królem mojego życia

– mówi wzruszona.

Czas pożegnań. Koniec 7. edycji "Sanatorium miłości"

Małgosia, pełna emocji, pakuje walizkę, a następnie odwiedza Anię, by podarować jej sukienkę – wcześniej dostała od niej pierścionek. Podczas ostatniego spotkania z Martą Manowską Grażynka i Ela nie kryją łez. Na pytanie, czy kuracjusze chcieliby zostać na kolejny sezon, jedynie Boguś nie deklaruje takiej chęci. Ula i Stanley obiecują natomiast pielęgnować uczucie, które połączyło ich w Giżycku. Na zakończenie cała grupa przytula Martę Manowską – wyjątkowy turnus dobiegł końca.

Super Express Google News
Stanley o miłości w "Sanatorium miłości". Czy ma kontakt z Ulą?
Sonda
Lubisz program "Sanatorium Miłości"?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki