Sanatorium miłości: Kto znalazł miłość, a kto spakował walizki? Aksamitne ciało i "różne dotyki"

2025-04-13 22:11

"Sanatorium miłości" to program, który pokazuje, że na miłość nigdy nie jest za późno, ale i że sercowe perypetie potrafią być równie intensywne jak w młodości. W 7. odcinku nie zabrakło zaskoczeń, wzruszeń i momentów, które na długo zapadną w pamięć. Przyjrzyjmy się bliżej, co tym razem zgotował seniorom los i Marta Manowska.

"Sanatorium miłości" to program, który z odcinka na odcinek udowadnia, że miłość nie zna wieku. Seniorzy, pełni energii i gotowi na nowe doświadczenia, szukają szczęścia, przyjaźni i bliskości. Co wydarzyło się w 7. odcinku hitu TVP1?

"Sanatorium miłości": Skarpetki w komorze hiperbarycznej

Elżbieta i Boguś postanowili zadbać o zdrowie w komorze hiperbarycznej. Romantyzm? Nie tym razem! Jak podkreśliła Elżbieta:

Słuchaj Bogdan, my nie jesteśmy teraz na randce. My teraz mamy spotkanie aktywności zdrowotnej.

Jednak to nie deklaracja, a... skarpetki Bogdana wzbudziły największe zainteresowanie w "Sanatorium miłości".

"Wolę być w skarpetkach, bo może będzie zimno"

– tłumaczył senior. Cóż, komfort przede wszystkim! A gdy zrobiło się cieplej, próby zdjęcia skarpetek stopami dostarczyły widzom niemałej rozrywki.

Taniec w "Sanatorium miłości": "Ubudu" nie dla wszystkich seniorów

Marta Manowska zadbała o rozrywkę w "Sanatorium miłości", organizując imprezę z DJ Wiką. Rytmy z lat młodości miały porwać seniorów do tańca. Niestety, nie wszyscy byli zachwyceni. Ela i Bogdan podeszli do playlisty z rezerwą.

Bogdan nie lubi takiego prostego ubudu i ja też nie lubię. No ale czego nie robi się dla towarzystwa

– stwierdziła Elżbieta. Bogdan był jeszcze bardziej krytyczny:

Na odpuście możecie sobie takie coś zaprezentować.

Basen w "Sanatorium miłości": od dziecięcej radości po "aksamitne" ciało

Basen okazał się idealnym miejscem do integracji i... flirtów w "Sanatorium miłości".

My mamy taką fajną ekipę. Zachowujemy się jak dzieci, normalnie. I to jest fantastyczne

– mówił rozbawiony Stanley. Dziniu, jak się okazało, nie tracił czasu.

Tam dopiero się działo. Była okazja. W tańcu, w wodzie były różne ruchy. Były różne dotyki. Było fajnie. Byłem podekscytowany. No bo wiadomo, jak to w basenie. Wiadomo, że Ania jest fajną dziewczyną, piękną. Po raz pierwszy właśnie miałem okazję w basenie tak się przytulić i tam do tego ciałka trochę się dotknąć. Bardzo fajne ma ciało. Takie fajne, aksamitne

– relacjonował podekscytowany Zdzisław. Czy basen to idealne miejsce na miłosne uniesienia w "Sanatorium miłości"? Stanley wtórował mu, dodając:

Te dziewczyny mają jednak magię taką swoją, normalnie. Jak weźmiesz Ankę, to od razu ci się ciśnienie podnosi. Weźmiesz Małgosię, jeszcze bardziej. Ale jak już weźmiesz Ulkę, no to już jest gorąco.

Randka Uli i Stanleya w "Sanatorium miłości": szczerość i odnalezienie siebie

Po basenowych igraszkach na pierwszy plan wysunęła się relacja Uli i Stanleya. Ich randka była pełna szczerości i wzajemnego zrozumienia.

My chyba mamy takie chwile, że nie potrzebujemy niczego wokół siebie tylko siebie

– wyznała Urszula. Para rozmawiała o życiowych porażkach i niedocenianiu.

Ulka zmieniła we mnie, że zaczynam się otwierać. Ja przy niej to sam siebie czasami nie poznaję, że we mnie jest tyle takiego dobrego potencjału, który ona potrafi wydobyć - powiedział Stanley przed kamerami. - Przy Tobie to odnajduje to wszystko, czego nigdy nie miałem

– mówił wzruszony Stanley. Ula nie pozostała dłużna:

Jesteś moim światem wymarzonym, można powiedzieć. Zawsze chciałam, żeby spotkać kogoś, żeby mu dać całą swoją miłość. Całą, a nie kawałek. Nie oszukiwać, nie kłamać. (...) Chodzi o to, żeby... tą zarąbistą szczerością obdarzyć kogoś, rozumiesz? I żeby nie wstydzić się tego powiedzieć.

Lot motolotnią w "Sanatorium miłości": strach i euforia

Marta Manowska zorganizowała dla seniorów w "Sanatorium miłości" lot motolotnią. Nie wszyscy byli gotowi na taką dawkę adrenaliny. Bogdan i Ela zrezygnowali.

Ja na śmierć nie jestem gotowy i nie będę ryzykować

– stwierdził Boguś. Dla Grażyny był to pierwszy lot w życiu.

To jest niemożliwością, żeby człowiek mógł latać i oglądać w ogóle takie widoki. Ale pięknie, naprawdę. To jest przeżycie, naprawdę. Powietrze, ten pęd, to wszystko

– relacjonowała zachwycona seniorka.

Złamane serce i pożegnanie w "Sanatorium miłości"

Kuracjuszką odcinka została Anna, która na randkę zaprosiła Zdzisława. Niestety, nie wszyscy dobrze znosili te miłosne roszady w "Sanatorium miłości". Edi nie potrafił odnaleźć się w grupie i nawet odbył szczerą rozmowę ze Stanisławem. Emerytowany wojskowy stwierdził, że zachowanie Edmunda było nietaktowne.

To było tak trochę nie halo i nietaktowne w stosunku do niej, do nas wszystkich. Bo tutaj decyzję powinno się podjąć trochę później. Spotykasz się, poznajesz, porozmawiasz z jedną, z drugą i wtedy, powiedzmy, bardziej tą deklarację jakoś składasz i wtedy się przekonujesz, czy ona ją przyjmuje, czy nie. A ty już założyłeś, że jak się jej oświadczysz, to ona natychmiast poleci – stwierdził Stanisław. - Za szybko jakoś podejmujesz decyzje. Uważając, że jeżeli już jakaś dziewczyna Cię zobaczy i Ty ją, to ona jest Twoja, a to tak nie jest – dodał senior.

Po randce z Anią, Dziniu usłyszał:

Wiesz, Dziniu (...) chciałabym, żeby ta nasza różyczka, ta od Ciebie, była różyczką, no nie z miłości, a z przyjaźni.

Choć Ania postawiła granicę, do Zdzisław przyznaje, że jego serce trochę mocniej zabiło dla Ani. W tym czasie Edmund ostatecznie spakował walizkę i postanowił zrezygnować z programu.

No złamane serce jest, bo po prostu, no kochałem ją. Ja od pierwszego wejrzenia. No ale to tak, niepotrzebnie mi tak publicznie, prosto w oczy. Ja bym wolał, żeby przyszła do pokoju, powiedziała. No i to mnie też cholernie uraziło. No ja nie jestem taki sobie pierwszy lepszy. Mam swój honor, nie ma co

– mówił ze smutkiem Edi.

Jego nagłe odejście wywołało falę komentarzy.

On tu wprowadzał jakiś taki koloryt normalnie tego wszystkiego

– podsumował Stanley.

Finał "Sanatorium miłości" zbliża się wielkimi krokami. Czy uczucie łączące Ulę i Stanleya przetrwa próbę czasu? Czy miejsce Edmunda w programie zajmie inny senior? Czekamy z niecierpliwością na kolejne odcinki i dalsze losy tej wyjątkowej grupy!

Stanisław z "Sanatorium miłości" zdradził sekret swojego wyglądu. "Mam dla kogo żyć"
Super Express Google News
Sonda
Lubisz program "Sanatorium Miłości"?
Polska na ucho
Praca w raju

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki