- Bywały czasy, kiedy robiliśmy to pięć razy w tygodniu - dodaje. Wygląda na to, że Sharon chce tym samym zdementować rewelacje, które jakiś czas temu wyznał jej mąż Ozzy Osbourne (64 l.). Narzeka, że antydepresanty, które przyjmuje, zniszczyły jego życie łóżkowe.
- Nie dochodzę. Kończy się na tym, że pompuję Sharon całą noc jak wiertło i nic. Próbowałem viagry, ale zanim zaczęła działać, moja partnerka zdążyła pójść spać - wyznał legendarny muzyk.