Nie ma festiwalu w Opolu bez emocji – ale tym razem napięcie sięgnęło zenitu jeszcze przed rozpoczęciem transmisji. Wszystko za sprawą Macieja Maleńczuka, który podczas prób w amfiteatrze wywołał prawdziwą burzę.
Maleńczuk rzucał wulgaryzmami do ekipy technicznej w Opolu
Zaczęło się od sprzętu – konkretnie od mikrofonu. Artysta od lat używa profesjonalnego mikrofonu nagłownego, który pozwala mu na większą swobodę na scenie. Tymczasem organizatorzy próby chcieli, by skorzystał z klasycznego mikrofonu na statywie. JAk podaje Interia, reakcja Maleńczuka była ostra, wulgarna i… bardzo w jego stylu.
Dawać mi tu mój. Jak się nie da? Co się nie da? Nie w******j mnie!
– krzyczał ze sceny, ku zaskoczeniu obecnych techników i świadków wydarzenia.
Zobacz także: Patrycja Markowska śpiewała, a muzyk przewrócił się na scenie! Kuriozalna sytuacja na festiwalu w Opolu
W kuluarach zrobiło się nerwowo, ale finalnie próba doszła do skutku. Maleńczuk w rozmowie z dziennikarzami postanowił skomentować całe zamieszanie.
Chodzi o to, że jestem przyzwyczajony... Mam swoje lata i mam pewne nawyki. Od ładnych paru lat używam takiego profesjonalnego mikrofonu nagłownego, a oni chcieli mi odebrać tę przyjemność i postawili mi mikrofon na stojaku. Ja się od tego kompletnie odzwyczaiłem i chciałem, żeby było po mojemu. A czasem, żeby było po mojemu, to trzeba podnieść głos. Nie idę na ustępstwa
– powiedział w kuluarach w rozmowie z Jastrząb Post. Na tym jednak nie koniec. Maleńczuk zaapelował, by nie „nakręcać hejtu” i przypomniał, że mimo burzliwego początku wszystko odbyło się zgodnie z planem:
Nigdy się nie spóźniamy i nigdy nie przeciągamy swoich prób. Skończyliśmy próbę dziesięć minut przed czasem. Więc bardzo proszę nie siać defetyzmu i nie nakręcać hejtu, bo już były komentarze. (...) Opinie na mój temat są różne, ale ja się nigdy nie spóźniam i to być może jest ta grzeczność, o którą się mnie nie posądza
– podkreślił.
Zobacz też: 70-letnia Izabela Trojanowska z "nieprzyzwoitą" piosenką na festiwalu w Opolu! Publika nie dała jej spokoju
Maleńczuk – artysta bez filtra
Zachowanie Macieja Maleńczuka dla wielu może być szokujące, ale jego fani dobrze wiedzą, że muzyk od lat znany jest z bezkompromisowości. To artysta, który nigdy nie bał się kontrowersji – ani w tekstach, ani na scenie, ani w życiu prywatnym. Wulgaryzmy, cięte riposty, publiczne awantury? Maleńczuk nie gra „miłego pana od poezji” – on zawsze mówi to, co myśli, nawet jeśli kosztuje go to medialne burze. Jego koncerty od lat balansują między sztuką a manifestem. I właśnie za tę autentyczność jedni go kochają, inni nienawidzą.