Sylwester Chęciński nie żyje. Wymagał dużo, kłócił się z aktorami. "Furiat na planie"

2021-12-09 9:41

Sylwester Chęciński nie żyje. 91-letni reżyser filmowy odszedł, o czym poinformował jego syn, lekarz Igor Chęciński. Jak pracowało się z gwiazdą kinematografii? Okazuje się, że Chęciński był wymagającym reżyserem. Dawał ekipom filmowym w kość. "Byłem trochę furiatem na planie", przyznawał osobiście.

Nie żyje reżyser Sylwester Chęciński

i

Autor: PAP Nie żyje reżyser Sylwester Chęciński

Sylwester Chęciński zmarł w wieku 91 lat, pozostawiając w żałobie rodzinę. O jego śmierci poinformował syn, lekarz Igor Chęciński. Nie podano jednak przyczyny śmierci. Przypomnijmy, że Chęciński był znanym i cenionym reżyserem. Urodził się 21 maja 1930 roku na Lubelszczyźnie. W 1950 r. ukończył I Liceum Ogólnokształcące im. Jędrzeja Śniadeckiego w Dzierżoniowie, a w 1956 r. Wydział Reżyserii Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej w Łodzi. Kim był? Znanym i cenionym reżyserem filmowym. Pierwszy film "Historię żółtej ciżemki" wyreżyserował w 1961 roku. W latach 1976-1980 był zastępcą kierownika artystycznego zespołu filmowego "Iluzjon", a w latach 1988-1991 zastępcą kierownika artystycznego zespołu filmowego "Kadr". Za całokształt twórczości otrzymał "Platynowe Lwy" na 39. Festiwalu Filmowym w Gdyni (2014) i Nagrodę Orła za osiągnięcia życia (2017). Sam zagrał w jednym filmie, niskobudżetowej komedii Władysława Sikory „Baśń o ludziach stąd" zrealizowanej w 2003 roku. Jak się z nim pracowało? Okazuje się, że był wymagającym reżyserem. Dalsza część artykułu poniżej.

Sylwester Chęciński w pracy wymagał dużo. "Furiat na planie"

Praca z Sylwestrem Chęcińskim nie należała do najłatwiejszych. Okazuje się, że reżyser był wymagający, kłócił się z aktorami, próbował ich czasem hamować - dla dobra filmu, rzecz jasna. Jak przytacza Onet, Chęciński zwykł mawiać: "Dawałem moim ekipom solidnie w kość. Dziś wydaje mi się wręcz, że byłem trochę furiat na planie". Portal opisuje, że reżyser jedno ujęcie czasami kazał powtarzać nawet po kilkanaście razy. "Do największych spięć dochodziło z Wacławem Kowalskim, niezapomnianym odtwórcą Kazimierza Pawlaka. Głównie dlatego, że aktor był niezwykle uparty. Dlatego reżyser czasem musiał go hamować, gdyż miał tendencje do przesady, przejaskrawiania swojego zachowania", podaje Onet. Ostatecznie Chęciński był jednak lubiany, ceniono go za dobre wyczucie i profesjonalizm. To ogromna strata dla polskiej kinematografii.

Sonda
Widziałeś/-aś jakiś film w reżyserii Sylwestra Chęcińskiego?
Nie żyje Sylwester Chęciński

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki